Nie było chyba posiedzenia Rady Miasta, by któryś z radnych nie zgłaszał postulatów dotyczących remontów jezdni lub chodników. Stan ten trwał od lat, a magistrat sam decydował o kolejności typowania ulic. Oczywiście, wpływ na wybór miał stan nawierzchni jezdni i chodników. Ale jak drogowcy pojawiali się w jednej części miasta, natychmiast w drugiej słychać było głosy niezadowolenia i narzekanie, że zaniedbania sięgają powojnia.
Pojawił się więc pomysł stworzenia wieloletniego planu remontów. Batalię o kolejność umieszczenia konkretnych lokalizacji w harmonogramie stoczyli radni i urzędnicy. Czy zadowoli to mieszkańców, to się dopiero okaże. Plan jest bowiem całkiem świeży.
Dokument zakłada, że w każdym roku w miejskiej kasie zagwarantowanych zostanie 1,5 mln zł na wytypowane remonty. Ale nie jest wykluczone, że trzeba będzie zwiększyć te kwoty.
Członkowie zespołu z całą mocą podkreślają, że z uwagi na zdekapitalizowanie się majątku miasta w zakresie dróg i chodników należy zabezpieczyć w budżecie miasta na lata 2017-2018 dodatkowe środki w kwocie co najmniej 800 tys. zł na każdy rok – czytamy w dokumencie.
Burmistrz Marek Charzewski nie odniósł się na razie do tak sformułowanego wniosku, choć z samym harmonogramem już się zapoznał.
W najnowszej Gazecie Malborskiej (18.05) przeczytasz jakie remonty planowane są na lata 2016-2018
Napisz komentarz
Komentarze