Kiedy tylko włodarze dowiedzieli się, że grunt przy ul. Wałowej jest przeznaczony na sprzedaż, a inwestor i nabywca doszli do porozumienia co do ceny, rozpoczęło się poszukiwanie pieniędzy w kasie miasta, by skorzystać z przysługującego prawa pierwokupu. Nie tylko dlatego, że działka na cele turystyczne w lewobrzeżnej dzielnicy Malborka to, zdaniem władz, łakomy kąsek. Cena zakupu wynosi 2 mln 214 tys. zł.
- Ten grunt nie jest mniej warty niż ta kwota – uważa Jan Tadeusz Wilk, wiceburmistrz Malborka. - Naszym zdaniem, nieruchomość jest warta o 100 proc. więcej.
Dlatego, według magistratu, nie jest to żadna ryzykowna transakcja, bo po drugiej stronie ulicy znajduje się działka miejska, na której przewidziano również działalność związaną z obsługą ruchu turystycznego. Rzeczoznawca wycenił ją na 4 mln 950 tys. zł.
Ale burmistrz ma jeszcze jeden argument – grunt naprzeciwko zamku przestanie być prowizorycznym parkingiem.
- Odzyskamy kontrolę nad tą nieruchomością – uzasadnia Marek Charzewski, burmistrz Malborka. - Na pewno będziemy starali się znaleźć nowego inwestora.
A nabywcę będzie można zmobilizować do wywiązania się z umowy karami umownymi. Obecny właściciel, który w grudniu 2000 r. sfinalizował transakcję na kupno tego gruntu, do dzisiaj nie wybudował tam trzygwiazdkowego hotelu.
Podczas nadzwyczajnej sesji, która została zwołana w tej sprawie, radni nie mieli wątpliwości. Wszyscy obecni poparli pomysł na skorzystanie z prawa pierwokupu.
Napisz komentarz
Komentarze