Zaczynało się niewinnie. Na balustradzie przy rondzie „Solidarności”, czyli w najściślejszym centrum miasta, najpierw wywieszały reklamy miejskie instytucje. Tymczasem obowiązujący miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego dla Centrum z 21 stycznia 2010 r. w paragrafie 11 pkt 5, który obejmuje ten fragment miasta, określa wyraźnie: „Ustala się zakaz realizacji reklam na budynkach i ogrodzeniach oraz ustawiania tablic i urządzeń reklamowych w obrębie stref konserwatorskich z wyjątkiem tablic informacyjnych i szyldów reklamowych firm znajdujących się w ich obrębie, których realizacja wymaga akceptacji właściwego konserwatora zabytków.”
Po raz pierwszy poruszaliśmy ten temat w marcu 2014 r. Wówczas pytaliśmy w Urzędzie Miasta, w jaki sposób administracja chce egzekwować zapisy planu zagospodarowania przestrzennego od podmiotów gospodarczych, skoro jego własne komórki wywieszają na ogrodzeniu swoje reklamy. Odpowiedź była krótka i brzmiała, jakby magistrat twierdził: nam wolno.
- Od tej zasady robimy wyjątki, chociaż bardzo rzadko. Wyjątki stanowią wyłącznie informacje popierające jakieś ważne inicjatywy mieszkańców, promocja imprez miejskich lub rozpowszechnianie informacji publicznych, co z pewnością jest domeną zarówno portalu 82-200.pl jak i Radia Malbork – brzmiał oficjalny komunikat sprzed dwóch lat.
Ale niedawno na balustradzie, obok miejskich, pojawiły się reklamy prywatnych podmiotów. I to zarówno od strony jezdni, jak i fontanny. I, jak wynika z naszej rozmowy z urzędnikami, nie jest to samowola przedsiębiorców. Przynajmniej jednemu z nich dano zielone światło, by powiesił swój baner, bo sponsoruje miejską imprezę. I nawet burmistrz nie widział w tym niczego złego, bo jak Urząd Miasta miałby w inny sposób odwdzięczyć się za wsparcie?
Tymczasem rosnąca liczba banerów w przestrzeni publicznej jest od pewnego czasu mocno krytykowana, bowiem - nie da się ukryć - nie dodaje to uroku miastom. Urzędnicy samorządowi w wielu miastach rozkładają ręce, tłumacząc się bezsilnością wobec przedsiębiorców. Jedyne, co mogły do niedawna zrobić władze, to wpisywać w miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego zakaz umieszczania reklam lub dokładnie opisywać, w jaki sposób mogą wyglądać szyldy, jaką zajmować powierzchnię itd. Od pewnego czasu obowiązuje tzw. ustawa krajobrazowa. Kiedy zatem można spodziewać się uchwały Rady Miasta dotyczącej sporządzenia zasad rozmieszczenia reklam w mieście? To również wyeliminowałoby wiele niekorzystnych zjawisk, które widać na każdym kroku i - być może - uporządkowałoby przestrzeń publiczną. Liczba szyldów, "potykaczy", flag i innych nośników reklam mnoży się w sposób kompletnie niekontrolowany.
- W związku z wejściem w życie ustawy z dnia 24 kwietnia 2015 r. „o zmianie niektórych ustaw w związku ze wzmocnieniem narzędzi ochrony krajobrazu”, potocznie nazywanej „ustawą krajobrazową” gmina, w tym również i Gmina Miasta Malborka, uzyskała prawną możliwość określenia na swoim terenie „Zasad i warunków sytuowania obiektów małej architektury, tablic reklamowych i urządzeń reklamowych oraz ogrodzeń” - potwierdza Katarzyna Kostrzewa – Rzoska, naczelnik Wydziału Rozwoju i Gospodarki Przestrzennej w Urzędzie Miasta Malborka.
Jak się dowiadujemy, prace nad uchwałą wkrótce się rozpoczną. Co więcej, prawdopodobnie każdy będzie mógł zabrać głos w tej sprawie.
- Ustawowa procedura przygotowania przez gminę uchwały w sprawie zasad i warunków sytuowania małej architektury, tablic reklamowych i urządzeń reklamowych oraz ogrodzeń nie przewiduje na jej wstępnym etapie konsultacji społecznych. Niemniej jednak chcielibyśmy poznać opinie publiczną na ten temat i jednocześnie rozpoznać świadomość mieszkańców na temat zakresu przyszłych regulacji i przygotować ankietę internetową stanowiącą rodzaj pozaproceduralnych konsultacji społecznych na ten temat – informuje Katarzyna Kostrzewa – Rzoska. - Badanie opinii publicznej ułatwi dalsze prace związane z wprowadzeniem regulacji dotyczących reklam oraz pozwoli na podjęcie decyzji, co do ich restrykcyjności.
Ankieta ma być przeprowadzana w czerwcu – lipcu. Dopiero po przeanalizowaniu jej wyników zostaną opracowane przyszłe „Zasady i warunki sytuowania obiektów małej architektury, tablic reklamowych i urządzeń reklamowych oraz ogrodzeń”.
Wydaje się jednak, że bez edukacji i uświadamiania, że przestrzeń jest wspólna, że powinna być neutralna, bo jest publiczna, niewiele się zmieni. W takim mieście, jak Malbork, gdzie znajduje się obiekt wpisany na listę UNESCO, każdy powinien mieć z tyłu głowy odpowiedzialność za sposób zagospodarowania każdego skrawka miasta, a już tym im bliżej zamku, tym bardziej. I nie tylko dlatego, że tak stanowi prawo, ale z szacunku dla dziedzictwa kulturowego, dla przeszłości. Na razie jednak sporo z nas bezrefleksyjnie zaśmieca przestrzeń coraz bardziej agresywnymi komunikatami.
Napisz komentarz
Komentarze