Przypomnijmy, podczas nadzwyczajnej sesji Rada Miasta zgodziła się na odkupienie gruntu od prywatnego inwestora, który zwleka z budową hotelu od kilkunastu lat. By skorzystać z przysługującego miasta prawa pierwokupu, trzeba było znaleźć 2 mln 214 tys. zł.
Ale, choć działka wydawała się bardzo łakomym kąskiem, do transakcji nie dojdzie.
- 15 minut po sesji wszystkie niezbędne materiały były u notariusza – zapewnia Jan Tadeusz Wilk, wiceburmistrz Malborka. - Wszystko było na dobrej drodze. Jednak strony dotarły do notariatu, który był czynny w sobotę, czyli dzień po posiedzeniu Rady Miasta, i rozwiązały umowę przedwstępną. Dokumenty przedstawili nam w poniedziałek.
Nie wiadomo więc, czy kiedykolwiek uda się odzyskać władzom miasta kontroli nad nieruchomością. Teraz nijak nie można zmobilizować inwestora do wywiązania się z umowy sprzed lat.
Napisz komentarz
Komentarze