Jak czytamy, organizatorami pogrzebu są Instytut Pamięci Narodowej – Komisja Ścigania Zbrodni przeciw Narodowi Polskiemu oraz NSZZ „Solidarność”. Pogrzeb państwowy śp. Danuty Siedzikówny pseudonim „Inka”, sanitariuszki 5 Wileńskiej Brygady AK, oraz śp. Feliksa Selmanowicza pseudonim „Zagończyk”, dowódcy 2 kompanii 4 Wileńskiej Brygady AK odbędzie się 28 sierpnia (niedziela), w 70 rocznicę wykonania wyroku śmierci na bohaterach przez komunistycznych oprawców.
IPN zwraca się z prośbą do organizacji, które planują wystawić swoje poczty sztandarowe oraz grup rekonstrukcji historycznej zainteresowanych udziałem w uroczystości pogrzebowej, o zgłaszanie swojego udziału do 19 sierpnia (piątek) drogą mailową na adres poczty elektronicznej: [email protected] lub pod nr. tel. 58 669 40 24.
Uroczystości pogrzebowe rozpoczną się o godz. 13 mszą świętą w Bazylice konkatedralnej Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Gdańsku, skąd kondukt pogrzebowy uda się na Cmentarz Garnizonowy w Gdańsku, ul. Dąbrowskiego 2. Będzie im przewodniczył abp Sławoj Leszek Głódź.
Dzień wcześniej, 27 sierpnia (sobota) w Kaplicy Królewskiej Bazyliki konkatedralnej Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Gdańsku od godz. 17 do 22 zostaną wystawione trumny ze szczątkami bohaterów.
Jak informuje IPN, pochówek bohaterów będzie wspólny, o czym zdecydowały ich rodziny. Oboje zginęli tego samego dnia w 1946 r., pochowani zostali też obok siebie w bezimiennym grobie. Miejsce to jesienią 2014 r. odnalazł na cmentarzu garnizonowym w Gdańsku zespół poszukiwawczy IPN, kierowany przez prof. Krzysztofa Szwagrzyka.
Przed strzałami plutonu egzekucyjnego z KBW w Gdańsku „Inka” wraz z „Zagończykiem” wydała okrzyk „Niech żyje Polska!”, co niezależnie od siebie potwierdzili po latach dwaj świadkowie egzekucji: ks. Marian Prusak i zastępca dyrektora więzienia Alojzy Nowicki. Dziesięciu żołnierzy z KBW strzelało z kilku kroków, ale żaden nie „trafił” „Inki”. Zabił ją strzałem z pistoletu, z przyłożenia, ppor. Franciszek Sawicki z KBW – w 1945 r. żołnierz Armii Czerwonej, sowiecki skoczek spadochronowy, potem w KBW i Informacji Wojskowej. Zanim to zrobił, „Inka” wydała ostatni okrzyk: „Niech żyje major Łupaszko!”.
Od tego roku malborskie rondo u zbiegu ulic Mickiewicza i Grunwaldzkiej nosi imię Danuty Siedzikówny ps. „Inka”. O nadanie nazwy wystąpiły do władz miasta Malborskie Stowarzyszenie Społeczno - Kulturalne im. Jana Pawła II oraz Stowarzyszenie Historyczne im.5 Wileńskiej Brygady AK. Jak uzasadniali, celem podjęcia uchwały było upamiętnienie sanitariuszki Danuty Siedzikówny ps. „Inka”, która została zamordowana za walkę z komunistycznym reżimem po II wojnie światowej.
Napisz komentarz
Komentarze