Pomezania w pierwszym meczu spotkała się na wyjeździe z typowaną do awansu Radunią Stężyca, która przed rozgrywkami wzmocniła się m.in. zawodnikami z trzecioligową przeszłością. Kibice z Malborka też widzą swoją drużynę w gronie faworytów, ale nastroje tonuje Paweł Rybarczyk, dyrektor sportowy MOP Pomezania.
- Przy braku środków najważniejsze było dla nas, żeby zatrzymać większość zawodników i w znacznym stopniu to się udało. Zawsze zakładamy awans, ale nie będziemy go robić za wszelką cenę – podkreśla Paweł Rybarczyk. - Nie stać nas na ściąganie zawodników i stawiamy na wychowanków, a pod tym względem jesteśmy na pewno jednym z wyjątków w lidze. Presja na zawodnikach nie ciąży, ale wiem, że zostawią wszystko na murawie, aby wygrywać mecze, a co z tego wyjdzie, zobaczymy.
W Stężycy wyszedł remis 3:3 i pozostał niedosyt, ponieważ to malborczycy dwukrotnie obejmowali prowadzenie. Najpierw jednak przegrywali już w 4 minucie po rzucie karnym podyktowanym za faul bramkarza Oskara Galeniewskiego. Goście szybko się podnieśli i 20 minut później prowadzili już 2:1 po dwóch trafieniach Macieja Bełza.
Bardzo dobry wynik utrzymał się do przerwy. W drugiej połowie też padły trzy gole. Radunia wyrównała w 63 minucie, ale już około 60 sekund później Sławomir Ziemak dał znów prowadzenie Pomezanii (asysta Piotra Sobieraja).
- Niestety, w 85 minucie po naszym błędzie ponownie Radunia doprowadziła do remisu i tak już zostało do końca meczu – relacjonuje Paweł Rybarczyk na klubowej stronie internetowej. - Po meczu trener Sebastian Ratajczyk powiedział, że drużyna pokazała charakter, wszyscy zawodnicy dali z siebie wszystko i bardzo chcieli wygrać ten mecz. W zespół dobrze wkomponowali się całkiem nowi, młodzi zawodnicy. Paweł Leszczyński świetnie sobie radził na boku obrony i jego stroną nie wpadła żadna bramka, a wprowadzony Rafał Rekowski dał dobrą zmianę i był bardzo blisko strzelenia bramki, ale po jego strzale świetnie interweniował bramkarz.
Pomezania w Stężycy grała w składzie: O. Galeniewski - Jeleń, Jabłoński, Marszałek (58 Wilk), Leszczyński, Jurczyk, Gdela, Ziemak, Sobieraj (89 R. Galeniewski), Dryjas, Bełz (75 Rekowski).
Falstart w piątoligowych rozgrywkach zanotowali Błękitni Stare Pole, którzy na swoim boisku przegrali 0:2 z Czarnymi Przemysław.
19 sierpnia (piątek) kibiców czeka ciekawie zapowiadający się mecz w Malborku. Pomezania podejmie w derbach powiatu właśnie Błękitnych. Początek o godz. 18 na stadionie przy ul. Toruńskiej.
Napisz komentarz
Komentarze