W meczu beniaminków Grom Nowy Staw w niedzielę nie dał większych szans swojemu przeciwnikowi. W takich spotkaniach – z rywalami, którzy na pewno są w zasięgu – nie wolno tracić punktów i zespół trenera Marka Kwiatkowskiego zrealizował plan w stu procentach.
Nowostawianie bardzo szybko, bo już w 2 minucie pokazali, że interesuje ich tylko zwycięstwo. Po akcji Kamila Piotrowskiego lewą stroną zakończonej dośrodkowaniem Karol Styś mógł tylko przystawić stopę i piłka z 4 metrów wpadła do siatki. Kibice Gromu, którzy pomimo deszczu całkiem licznie stawili się na Stadionie Miejskim w Nowym Stawie, spodziewali się pewnie gradu bramek, ale w pierwszej połowie nic takiego nie miało miejsca. Po kwadransie gry to ich drużyna znalazła się nawet w opałach, gdy obrońca Jacek Czerniewski ujrzał czerwoną kartkę za faul taktyczny. Gospodarzom grającym w dziesiątkę nie było już tak łatwo stworzyć stuprocentowych sytuacji bramkowych.
W 43 minucie sytuacja Gromu się poprawiła, bo z czerwoną kartką (po drugiej żółtej) z boiska wyleciał zawodnik gości.
W drugiej połowie nowostawianie przystąpili do zdecydowanych ataków i na efekty długo nie trzeba było czekać. Tomasz Grabowski w 51 minucie podwyższył wynik na 2:0. Co prawda, przyjezdni chwilę potem strzelili gola kontaktowego, ale w 61 minucie ponownie Grabowski zdobył bramkę i dał swojemu zespołowi większy komfort gry.
Nowostawianie nie mogli zaprzepaścić takiej szansy na zwycięstwo. Na dodatek dobili gości celnymi strzałami Krzysztofa Błażka (67) i Grzegorza Miecznika (83, 86). Piłkarze Sokoła Wyczechy zdołali jeszcze zmniejszyć rozmiary porażki w 89 minucie. Trzeba dodać, że przez ostatni kwadrans z okładem goście grali w osłabieniu, bo drugi z ich zawodników tego dnia opuścił murawę po drugiej czerwonej kartce.
Grom grał w składzie: Jóźwiak - Potoczek, Czerniewski, Kępka (65 Jaworski), Błażek - Wesołowski, Graczyk (56 Wojtkiewicz), Lepczak, Piotrowski (56 Miecznik) - Grabowski (68 Golicki), Styś.
W kolejnym meczu nowostawianie zagrają na wyjeździe z sąsiadem w tabeli, Orkanem Rumia.
Napisz komentarz
Komentarze