- Ideą organizowania festynu pikniku jest świętowanie wolności i odzyskania demokracji. Jest to już 36 rocznica. W Malborku od dziesięciu lat odbywają się pikniki, dzięki uprzejmości władz miasta i regionowi gdańskiemu NSZZ „Solidarność”. Cieszę się, że mieszkańcy Malborka biorą udział w festynie, bo tylko wtedy ma to sens. Dla Polaków solidarność jest bardzo ważnym symbolem. 36 lat temu ludność, robotnicy i inteligencja wyszli na ulice by obalić komunizm - przyznaje Florian Słomczyński, szef oddziału Malbork NSZZ „Solidarność” Region Gdański.
Gwiazdą wieczoru był Patryk Kumór znany z programu telewizyjnego „Must Be The Music”.
- „Must Be The Music” było dla mnie dużą szkołą życia. Miałem okazję otworzyć się na ludzi. Nic jednak nie stało się z minuty na minutę, bo po samym programie musiałem włożyć sporo pracy. Zanim wziąłem w nim udział, zajmowałem się muzykowaniem, więc miałem gotowy plan na to, co będę robił po programie, niezależnie od tego, czy wygram, czy nie – powiedział Patryk Kumór.
W marcu ubiegłego roku wyszła druga płyta Patryka Kumóra zatytułowana „2/2”.
- Płyta spotkała się z lepszym przyjęciem przez fanów niż ta pierwsza. Nie liczyłem na to. Przed premierą osiągnęła status złotej płyty. Nawet nie było jej jeszcze na półkach, a mieliśmy bardzo dużo zamówień na ten album. Co więcej, nie mieliśmy szczególnej promocji w mediach. Nie ukrywam, że bardzo mnie to cieszy, tym bardziej, że niebawem będzie wychodzić trzecia płyta. 7 października będzie premiera. Zobaczymy, z jakim przyjęciem się spotka.
Malborski koncert był ostatnim w sezonie. Patryk Kumór podsumował swoja trasę. Nad czym teraz będzie chciał się skoncentrować?
- Teraz zamykam się w studio i będę pracował nad płytą, aby w szczegółach dopracować każdy kawałek. Po 7 października wyruszamy z zespołem, aby podpisywać płytę. Zagramy w 10-14 miastach w Polsce. Październik będzie mocno wyjazdowy, w listopadzie natomiast wybieram się do Londynu pisać piosenki. Szybkie wakacje planuję dopiero w styczniu. Nie traktuję śpiewania jako pracy.
28 sierpnia wypadały urodziny Patryka. Fanki z Malborka spisały się na medal i przygotowały urodzinowe przyjęcie na koncercie.
- Nigdy mnie nie było w Malborku. Stresowałem się przed pierwszym spotkaniem z waszą publicznością. Nie wiedziałem, jak zostanę przyjęty. Od dwóch lat otrzymywałem wiadomości, kiedy wreszcie zagram w Malborku. Bardzo podobała mi się publiczność, jestem szczęśliwy, że mogłem zagrać koncert dla was. Rewelacyjne zakończenie całej trasy koncertowej, na tym koncercie było najgłośniej. Bez fanów nie byłoby mnie i nie mógłbym się realizować.
Napisz komentarz
Komentarze