Już od pierwszych minut było wiadomo, że malborczyków czeka trudna przeprawa. Pierwszy zespół Chojniczanki zajmuje drugie miejsce w 1. lidze polskiej i jest na dobrej drodze do awansu do Ekstraklasy. Nic więc dziwnego, że zawodnicy nie łapiący się do podstawowej kadry – głównie utalentowana młodzież – chcieli pokazać trenerom, że warto na nich postawić.
Pomezania zaczęła bardzo aktywnie, jednak miała duże problemy z wyjściem spod wysokiego pressingu rywala. Mimo początkowej przewagi w posiadaniu piłki nie stwarzali sobie dobrych sytuacji strzeleckich. Goście powoli wchodzili w mecz i atakowali rzadko, jednak kiedy już im się to udawało, stwarzali niemałe zagrożenie. Malborczykom na pewno nie pomagała nerwowa postawa Bartosza Dębowskiego, który po prostym strzale wypuścił piłkę z rąk. W 40. minucie musiał wyciągać piłkę z siatki po strzale Dawida Pałysa, który mocnym strzałem głową wykorzystał dobre dośrodkowanie z rzutu wolnego.
W drugiej połowie spotkania Pomezania wyraźnie się obudziła i już od pierwszych sekund rzuciła się do ataku. W 50. minucie do wyrównania doprowadził Maciej Bełz, który opanował dośrodkowanie od Piotra Sobieraja i oddał mocny strzał pod poprzeczkę. Radość gospodarzy nie trwała długo, bo dziesięć minut później sędzia podyktował rzut karny dla zespołu z Chojnic. Do piłki podszedł Dawid Pałys, który mierzonym strzałem zdobył swoją drugą bramkę w tym meczu i zapewnił swojej ekipie trzy punkty.
Tym samym Pomezania odniosła pierwszą porażkę w tym sezonie i spadła na piąte miejsce w ligowej tabeli, tracąc przy tym pięć punktów do lidera. Jedyną niepokonaną drużyną w V lidze pozostał Orzeł Subkowy, który w czwartek rozgromił Wisłę Korzeniewo 7-1 i umocnił się na pierwszej lokacie.
Pomezania: Dębowski - Wilk, Jeleń, Cicherski, Leszczyński - Sobieraj, Ziemak, Jurczyk, Gdela (62’ Konwa), Marszałek (46’ Dryjas) - Bełz (79’ Rekowski)
W kolejnym spotkaniu malborczycy zmierzą się na wyjeździe z Borowiakiem Czersk.
Napisz komentarz
Komentarze