Nie gaśnie spór między prywatnym podmiotem prowadzącym hale targowe a władzami miasta. Najwięcej emocji budzi wykorzystanie na prowadzenie handlu nowej drogi łączącej ul. Targową z ul. Mickiewicza. Ponieważ wciąż ten odcinek jezdni nie ma statusu publicznej drogi gminnej, magistrat uległ handlowcom i pozwala im rozkładać tam swoje stanowiska w dni targowe. Co więcej, na razie nie zamierza tego zmieniać, o czym świadczą ostatnie decyzje.
Otóż na wjazdach na nową drogę pojawiło się nowe oznakowanie oraz zapory, które praktycznie uniemożliwiają poruszanie się jakimkolwiek pojazdom poza tymi, którymi poruszają się kupcy.
To działanie w interesie publicznym, bo zadaniem własnym gminy jest prowadzenie targowiska miejskiego – tłumaczy Jan Tadeusz Wilk, wiceburmistrz Malborka.
Czy władze miasta postępują słusznie? Zdaniem firmy prowadzącej prywatne targowisko, nie. Dlatego spółka poskarżyła się na działalność burmistrza Malborka. Na ostatniej sesji Rady Miasta decyzją większości radnych sprawą zajmie się Komisja Rewizyjna.
Napisz komentarz
Komentarze