Do czterech zwycięstw wydłużył swoją bardzo dobrą serię Grom. Nowostawianie sprawili wielką niespodziankę, pokonując lidera Wierzycę Pelplin na jego terenie. Mecz był twardy, zacięty, ale piłkarze z Nowego Stawu nie zamierzali odstawiać nogi i odebrali zasłużoną nagrodę. Podopieczni trenera Marka Kwiatkowskiego prowadzili już od 3 minuty po strzale Tomasza Grabowskiego. Gospodarze zremisowali po kilkunastu minutach. Później bardzo długo na boisku trwała zawzięta walka, a na cztery minuty przed końcem spotkania goście wprawili w osłupienie kibiców Wierzycy. Gola na wagę trzech punktów ponownie strzelił Grabowski.
Bardzo cenne zwycięstwo. Grom umocnił się w środkowej części tabeli i ma wielkie szanse, by znaleźć się w górnej połówce. Różnice punktowe są niewielkie – do wicelidera nowostawianie tracą tylko 2 punkty. Najbliższym rywalem Gromu będzie kwidzyńskie Rodło, przedostatnie w tabeli, będące cieniem drużyny z poprzedniego sezonu. Spotkanie odbędzie się 22 października (sobota) o godz. 15 na Stadionie Miejskim w Nowym Stawie.
Grom w meczu z Wierzycą: Jóźwiak – Knopik (20 Kępka), Błażek, Danielak (76 Golicki), Miecznik, Drewek, Daukszys, Piotrowski (60 Wojtkiewicz), Wesołowski (87 Miśkiewicz), Styś, Grabowski.
W V lidze „rzutem na taśmę” jeden punkt uratowała malborska Pomezania, która pojechała do Krojant. Wygrała z Szarżą od 23 minuty po strzale Piotra Sobieraja, ale potem trzykrotnie piłkę z siatki musiał wyciągać Bartosz Dębowski (35, 48, 72). Niewiele wskazywało, że gościom choć częściowo uda się odwrócić losy spotkania, ale w 88 minucie w sukurs przyszedł zawodnik Szarży, który podczas akcji Pomezanii interweniował niefortunnie i skierował piłkę do własnej bramki. W 2 minucie doliczonego czasu gry remis malborczykom uratował Maciej Bełz.
Pomezania: Dębowski – Wilk, Jeleń, Jurczyk, Rekowski (56 Statkiewicz), Sobieraj, Linda (65 R. Galeniewski), Dryjas, Kobyliński (79 Owsianik), Konwa, Bełz.
W 11 kolejce malborczycy podejmą 22 października (sobota) Wdę Lipusz. Początek meczu o godz. 15 na stadionie przy Toruńskiej.
Z jednym, ale bardzo cennym punktem wrócili do domu piłkarze Błękitnych Stare Pole, którzy mieli trudniejszego rywala niż Pomezania. Na boisku Orła Subkowy padł bezbramkowy remis świadczący o tym, że podopieczni trenera Tomasza Mazurka z wyżej notowanym przeciwnikiem zagrali bardzo odpowiedzialnie i konsekwentnie w obronie.
Błękitni: Sosna – Majka (51 Kończyński), Kotowski, Orłowski, Maciej Rychlik, Pinkus, Marcin Rychlik, Rogowski, Kurek, Szymanowski (63 Jankowski), Tomczyk.
22 października (sobota) staropolan czeka kolejny trudny pojedynek. O godz. 15 podejmą wicelidera Żuławy Nowy Dwór Gdański, które do tej pory wygrały osiem meczów, a po jednym zremisowały i przegrały.
Napisz komentarz
Komentarze