Radny Czernik krytykował sposób, w jaki rozpropagowana została zapowiedź rocznicowej imprezy. Jego zdaniem, była ona niewystarczająca. Co więcej, jego zdaniem taki wniosek potwierdziła słaba frekwencja przy pomniku króla Kazimierza Jagiellończyka, bo tam odbywały się główne uroczystości. Jak sam mówił, spodziewał się zupełnie innych obchodów. Na te, które się odbyły, delikatnie się spóźnił. I choć był na centralnym placu kwadrans od rozpoczęcia, praktycznie niczego już nie zobaczył.
Zdaniem burmistrza Marka Charzewskiego, faktycznie była to niewielka impreza.
- Trwała 20-25 minut. Ale to dlatego, że nie mamy w ciągu roku budżetowego środków na taki taki cel – odpowiadał włodarz. - Wcale tak mało osób nie było. Trudno mi powiedzieć, czy były to wystarczające obchody w stosunku do rangi rocznicy. Ale powtórzę, że nie było wcześniej zagwarantowanych środków w budżecie.
Dopiero w ubiegłym tygodniu magistrat podał, że ten skromny, nie trwający nawet pół godziny jubileusz pochłonął 4 tys. 800 zł. Pieniądze te zostały przeznaczone głównie na wynagrodzenia dla rekonstruktorów, oświetlenie pomnika oraz opracowanie merytoryczne zaprezentowane podczas tego wydarzenia.
Napisz komentarz
Komentarze