Kampania cukrownicza 2016 w Cukrowni Malbork trwa w najlepsze, co słychać i widać w mieście.
- To będzie jedna z najdłuższych kampanii w historii malborskiej cukrowni. Spowodowane jest to ilością surowca. Przewidujemy, że około 10 stycznia przyszłego roku kampania powinna się zakończyć. Jak to żartobliwie mówią starzy cukrownicy, będzie to wtedy, kiedy ostatni burak wpadnie do kanału – mówi Mariusz Kaźmierczak, dyrektor Cukrowni Malbork Oddział Krajowej Spółki Cukrowej SA. - Szacujemy, że zostanie wyprodukowane ponad 100 tys. ton cukru, zdecydowanie więcej niż w zeszłym roku.
Od dwóch miesięcy w stronę fabryki zmierzają ciężkie samochody wypełnione burakami cukrowymi.
- Surowiec, jaki dostarczany jest do cukrowni przez naszych plantatorów, jest bardzo dobrej jakości. Nasi plantatorzy mają bardzo wysoką kulturę rolną, potrafią uprawiać buraki bardzo dobrze, o czym świadczy czystość soków i polaryzacja. Są to uprawy na europejskim poziomie – chwali rolników Mariusz Kaźmierczak.
Cukrownia w Malborku, jak podkreśla dyrektor, co roku jest modernizowana, po to aby była jak najmniej uciążliwa dla mieszkańców i środowiska.
- Co roku wymieniamy urządzenia na nowsze, bardziej sprawne, energooszczędne i ciche. Każda zmiana na urządzenia nowej generacji powoduje, ze uciążliwość maleje – uważa Mariusz Kaźmierczak. - Wiele działań wynika z realizacji planu, które były poprzedzone analizą akustyczności i koniecznością redukcji hałasu. Zrobiliśmy generalny remont systemu odpylania na suszarni wysłodków, co powoduje, że wydzielamy zdecydowanie mniej pyłów. Sprawność układu jest na poziomie ponad 97 proc. W stosunku do lat ubiegłych, różnica jest gigantyczna. Zastosowaliśmy ekrany dźwiękochłonne i klatki akustyczne redukujące hałas emitowany na zewnątrz – wylicza Kaźmierczak.
Ale nie da się ukryć, że mieszkańcy najbardziej narzekają na nieprzyjemny zapach w mieście, który kojarzą z cukrownią.
- Jeżeli chodzi o zapach wydobywający się z przetwarzania buraków cukrowych, niwelujemy go w dużym stopniu. Stosujemy mikroorganizmy, które rozkładają substancje zapachowe bezpośrednio w odstojnikach i ściekach. Przeznaczamy na ten cel ponad 75 tys. zł. rocznie. Sprawny układ przyczynia się do tego, że m.in. odpadów organicznych jest coraz mniej Zgadzam się, to jest zapach specyficzny. Nie będę owijał w bawełnę, że cukrownia kiedyś będzie neutralna. Jednym się to podoba, a drugim trochę mniej – mówi dyrektor. - Jednak trzeba brać to pod uwagę, że kampania cukrownicza trwa przez kilka miesięcy w roku. Do tegorocznej kampanii zatrudniliśmy 104 pracowników sezonowych, mamy też 160 pracowników stałych.
Sytuacja przemysłu cukrowniczego, a więc i malborskiej fabryki, wkrótce się zmieni.
- Do przyszłego roku do jesieni będzie zniesiony limit na produkcję cukru regulowany przez Unię Europejską – informuje Mariusz Kaźmierczak. - Z dotychczasowym limitem radzimy sobie, bo nadwyżki cukru są sprzedawane lub magazynowane na kolejne lata.
Napisz komentarz
Komentarze