- Co legło u podstaw założenia orkiestry?
- Mam mnóstwo przyjaciół, którzy grają na najwyższym poziomie. Są laureatami wielu konkursów, koncertują w orkiestrach kameralnych. To potencjał, którego nie można zmarnować. A ponieważ studiuję dyrygenturę, mogłem całą swoją pasję wlać na przestrzeń zespołu. Takież też od dawna było moje marzenie - być dyrygentem, mieć wpływ na rozwój muzyczny, kompozycji, przebieg działania orkiestry.
- Czy jest klucz, na podstawie którego dobiera Pan repertuar poszczególnych koncertów?
- Jest kilka kluczy. Jeden z głównych to okazja, na którą przygotowujemy koncert. Graliśmy koncert pasyjny, więc repertuar był bardziej o tematyce sakralnej, nawiązującej do okresu Wielkiego Postu. Na koncert inauguracyjny, na czas Bożego Narodzenia, był repertuar lekki, świąteczny, barokowy, wprowadzający słuchaczy w klimat świąt. A dzisiaj bez okazji. Pierwszy utwór zadedykowaliśmy ofiarom tragedii pod Smoleńskiem, natomiast cały repertuar to taki, który jest coraz ambitniejszy. Ten dzisiaj był naprawdę wymagający, z najwyższej półki. Staramy się pracować nad artykulacją brzmienia. Chcemy, by następował progres orkiestry - w brzmieniu, artykulacji i jakości grania.
- Czy przy doborze repertuaru ma Pan „swoich” twórców?
- Mam swoich faworytów wśród kompozytorów, ale staram się tak dobierać repertuar na danym etapie rozwoju orkiestry, by dał nam jak najwięcej, umożliwił szybki skok do przodu. Niewątpliwie staram się połączyć poziom zespołu z kompozycjami, które są miłe dla ucha i są moimi ulubionymi.
- Czy dużo koncertujecie?
- Mieliśmy koncerty w Trójmieście, kilka prywatnych, koncert poświęcony ofiarom w kościele Św. Trójcy w Gdańsku. Każdy z nas przejechał Europę wzdłuż i wszerz, z różnymi dyrygentami, orkiestrami. To doświadczenie muzycy mogą przelać na „swoją” orkiestrę.
- Plany na najbliższy czas...
- Chcielibyśmy zyskać większe grono słuchaczy w Tczewie. Zapraszamy serdecznie na kolejne koncerty. Będziemy starali się tak dobierać repertuar, by wszystkich zadowolić. Dobrze gdyby było więcej koncertów. Rozmawiamy ze sponsorami, władzami miasta. Znaleźliśmy się w ciężkim okresie w ogóle, ale wierzę, że znajdą się ludzie, mecenasi którzy nam pomogą wypromować kulturę wyższą.
* * *
Orkiestra Kameralna Progress wystąpiła 22 maja br. w auli Gimnazjum nr 1 w Tczewie. Solistami byli Dorota Dąbrowska (flet) i Bartosz Morus (flet). Współorganizatorem koncertu było towarzystwo miłośników Ziemi Tczewskiej oraz gimnazjum, a sponsorem Bank Spółdzielczy w Tczewie.
Reklama
Sięganie po najwyższą muzyczną półkę
TCZEW. Rozmowa z Szymonem Morusem, dyrygentem Orkiestry Kameralnej „Progress”
- 29.05.2010 00:00 (aktualizacja 05.08.2023 19:09)
Napisz komentarz
Komentarze