Wystawa nosi tytuł „Inspiracje”, a więc co inspiruje zaproszonych do Tczewa twórców?
Pokłosie syndromu konferencyjnego
- „Linia tworząca moje rysunki jest rzeczywiście ekspresyjna, choć nie staram się przypisywać jej plastycznej natury specyfice graficznego czy malarskiego języka – pisze w katalogu wystawy Mariusz Sładczyk. - Jej artystyczna forma wynika raczej z charakteru mojego zawodowego przyzwyczajenia do ciągłego rysunkowego notowania, które nazywam syndromem konferencyjnym. W ten sposób stworzyłem spore archiwum, liczące, jak sądzę, setki rysunków”.
Dla jego żony momentem przełomowym w życiu artystycznym była wizyta w holenderskim Otterlo pod koniec lat 80.
- „W tamtejszym ogromnym Rijksmuseum Kroller-Muller przeżyłam swoją pierwszą wielką inspirację i nie była to inspiracja płynąca z malarstwa czy sztuki w ogóle, a ze swoistego pejzażu pozostałości po wielkich fortyfikacjach – pisze Beata Zalewska. - Na bazie tych doświadczeń namalowałam swoją pracę dyplomową w ASP. Jak się też okazało, inspiracja ta ukierunkowała moją sztukę aż po dziś dzień. W Turcji kontynuuję te motywy inspirując się formą tamtejszych budowli, pejzażu i zabytkowych ruin”.
Czarno-białe, proste rysunki
Jak wyjaśnił podczas wernisażu Mariusz Sładczyk, para artystów - korzystając z pobytu w bogatej w zabytki Turcji - stara się odnajdywać w nich inspirację do tworzenia prac i nowych wartości.
- Takim miejscem jest Kapadocja – kolebka chrześcijaństwa, niesamowity koloryt tufów wulkanicznych i wyrytych w nich kościołów z cudownymi malowidłami, trochę podniszczonymi przez czas i ludzi – mówił artysta. - Myślę, że w obrazach mojej żony można odnaleźć cząstkę charakteru Kapadocji. Mam nadzieję, że obrazy zachęcą Państwa do odwiedzenia tego regionu.
Co ciekawe, rysunki Sładczyka nie powstają w formacie zaprezentowanym na wystawie, ale są wykonywane długopisem na skrawku papieru, następnie fotografowane i poddane obróbce komputerowej.
- Czarno-białe, proste i szybkie rysunki są źródłem do dalszej pracy i uzyskania interesujących efektów – wytłumaczył Mariusz Sładczyk.
Wystawa „Inspiracje” będzie czynna do 16 sierpnia.
Z Trójmiasta do Ankary
Beata Zalewska jest sopocianką. Studiowała w ASP w Gdańsku. Pracę dyplomową obroniła w pracowni prof. Włodzimierza Łajminga w 1992 r. Studiowała również projektowanie graficzne (1990/91) w Hochschule der Künste w Bremie. W latach 90. prowadziła prywatne studio projektowania graficznego i pracowała jako grafik projektant. Od września 2000 r. jest instruktorem rysunku na Uniwersytecie Bilkent w Ankarze. Swoje prace prezentowała na wystawach indywidualnych i zbiorowych w Polsce, Turcji, Niemczech, Gruzji i USA.
Mariusz Sładczyk (ur. 1958 r. w Chojnicach) dyplom uzyskał w pracowni projektowania graficznego prof. Marka Freudenreicha w PWSSP w Gdańsku (1984 r.). Od 1990 r. asystent w pracowni podstaw projektowania graficznego prof. Tomasza Bogusławskiego, a od 1996 do 2000 r. wykładowca ASP w Gdańsku w Katedrze Projektowania Graficznego. Od września 2000 r. pracuje jako instruktor podstaw projektowania graficznego na Uniwersytecie Bilkent w Ankarze. Brał udział w wielu wystawach indywidualnych i zbiorowych w Polsce, Turcji, Gruzji i USA.
Reklama
Natchnienie rodem z Kapadocji - wystawa „Inspiracje” w Fabryce Sztuk
TCZEW. W Centrum Wystawienniczo-Regionalnym Dolnej Wisły „Fabryka Sztuk” otwarto wystawę rysunków i obrazów Beaty Zalewskiej i Mariusza Sładczyka – małżeństwa artystów na co dzień związanych z Uniwersytetem Bilkent w Ankarze.
- 25.07.2009 00:00 (aktualizacja 05.08.2023 10:42)
Napisz komentarz
Komentarze