Piekarze pieką chleb jeszcze z ubiegłorocznej mąki, ale już teraz za bochenek płacimy w niektórych sklepach po 20 - 30 gr więcej, niż w czerwcu br.
O 200 zł więcej!
Agencja Rynku Rolnego przewidywała, że średnio w tym sezonie tona pszenicy kosztować będzie w Polsce 470 - 480 zł. Tymczasem w powiecie tczewskim już w połowie sierpnia rolnik za tonę pszenicy otrzymywał 660 zł. Doszło do tego, że skupujący pszenicę ustalają już nie cenę dnia, ale cenę godziny.
- Ceny pszenicy rosną z dnia na dzień, a nawet z godziny na godzinę - mówi Ignacy Oleszczuk, prezes Gminnej Spółdzielni w Tczewie. - Zaczynaliśmy od 600 zł za tonę. 14 sierpnia skupowaliśmy pszenicę konsumpcyjną w cenie 660 zł plus 5 proc. VAT, czyli po 693 zł. Pszenicę paszową kupowaliśmy po 600 zł brutto. Zmuszeni jesteśmy podnosić ceny, bo rolnicy najwyraźniej trzymają ziarno, czekając na jeszcze wyższe ceny.
Przebijają się cenami
- Na początku wyszliśmy z ceną 550 zł za tonę pszenicy - informuje Lechosław Drąg, prezes Elewatora Jabłowo. - W połowie sierpnia płaciliśmy już po 660 zł za tonę pszenicy. I dalej ceny skupu zboża idą w górę.
Na rynku wytworzyła się taka sytuacja, że skupujący przebijają się cenami, twierdzi Lechosław Drąg. Elewator Jabłowo skupuje zboża mało. Prezes mówi, że niski skup nie jest adekwatny do zbiorów, które są dobre.
- Wygląda na to, że producenci trzymają zboże w gospodarstwach, bo trudno uwierzyć, że go już nie mają - komentuje Lechosław Drąg. - Takiej sytuacji nie pamiętam, a pracuję w rolnictwie od 1969 r. Najgorsze jest to, że żaden uczestnik rynku nie ma czym zainterweniować na rynku zboża, aby wzrost tych ceny zahamować.
Że chleb będzie droższy to pewne, uważa Drąg. O ile ceny pójdą w górę? W przypadku chleba są one nieprzewidywalne i wkrótce będą zapewne bardzo wysokie.
Napisz komentarz
Komentarze