Ponieważ podróżni nie rzadko czekają długie godziny na przyjazd pociągów, z którymi zwłaszcza do Gdańska od dłuższego czasu jest krucho, załatwiają się w miejscach przypadkowych. Dla ludzi, ku zgrozie mieszkańców okolic dworca popularnym miejscem załatwiania potrzeb fizjologicznych, stały się samotnie rosnące dwa fragmenty, zapewne kiedyś dużo dłuższego żywopłotu. Teraz są to jedynie dwa samotnie stojące pośród trawnika chaszcze, co jakiś czas odwiedzane przez zdesperowanego mieszkańca lub podróżnego.
Jak się okazało w sprawie szaletów do PKP wystąpiła już Gmina i Miasto Pelplin, jednak struktura własnościowa PKP sprawia, że kwestia ich przejęcia przez gminę nie jest taka prosta.
Budynkami dworca PKP w Pelplinie zarządza Rejon Administracji Nieruchomości w Tczewie, to tam dowiedzieliśmy się, że wszystko zmierza w kierunku przejęcia nieczynnych szaletów przez gminę.
- Rozpoczęliśmy rozmowy z Rejonem Administracji Nieruchomości – jest dobra wola, aby rozwiązać ten problem – powiedział nam z-ca burmistrza Tadeusz Błędzki. – Jeszcze w tym roku toalety mają być wyremontowane i oddane do użytku. Niestety jeszcze nie wiemy, na jakich warunkach zarządca nieruchomości przekaże je nam – rozmowy wciąż trwają.
Za toalety odpowiedzialny będzie administrator wynajęty przez miasto. Na razie nie wiadomo czy będą one płatne.
Od przyszłego roku straż miejska będzie funkcjonować w budynkach dworca PKP, które gmina zaadaptuje. Gmina będzie wynajmować te pomieszczenia od kolei. Czynsz, jaki będzie płacony zarządcy nieruchomości będzie pokrywany kosztami, jakie gmina poniesie po adaptując budynek na rzecz straży.
Reklama
Jak żywopłot stał się szaletem
PELPLIN. Na dworcu w Pelplinie i w jego okolicach brak jest publicznego szaletu! Toalety niby znajdują się na dworcu, ale od dawna są nieczynne. W okolicy brakuje choćby toi toia.
- 08.10.2007 17:11 (aktualizacja 31.03.2023 17:04)
Napisz komentarz
Komentarze