Zanim radni rozpoczęli dyskusję nad kierunkiem zmian organizacyjno – prawnych w Zespole Opieki Zdrowotnej w Tczewie, jego dyrektor Janusz Boniecki przedstawił plan restrukturyzacji Szpitala Powiatowego.
Potrzebny zdecydowany krok
Zakłada on połączenie Szpitala Powiatowego ze Szpitalem Rehabilitacyjnym i Opieki Długoterminowej w jeden podmiot – Niepubliczny ZOZ, będący spółką z.o.o., którego właścicielami będą: gmina miejska, powiat, Urząd Marszałkowski oraz instytucja finansowa (bank). Takie zmiany mają przynieść za sobą kapitał potrzebny do spłacenia długu (sięgającego 19 mln zł) oraz dokonania inwestycji (szacowanych na 15 – 20 mln zł.), niezbędnych by podmiot został dopuszczany do sieci szpitali.
- Taki podmiot będzie funkcjonował bez zadłużeń, z lepszym zarządzaniem i możliwością świadczenia odpłatnych usług medycznych, które przyniosą dodatkowy zysk – przekonywał dyr. Boniecki. – Wraz z dodatkowymi pieniędzmi podwyższy się standard usług oraz będzie możliwe utworzenie oddziału kardiologicznego.
Dyrektor ZOZ zapewnił, że plan przekształceń nie ma słabych stron. Pracownicy obu szpitali, zarówno „biały” personel, jak i administracja, nie muszą obawiać się zwolnień. Jedyną niepewnością jest ewentualny nowy kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia.
- Proszę państwa radnych o zagłosowanie za zmianami – mówił Janusz Boniecki. – Nie warto tej sprawy dłużej przeciągać, potrzebny jest zdecydowany krok.
Szpital może dorównać placówkom prywatnym
Pomysł przekształceń poparł obecny na sesji wicemarszałek woj. pomorskiego Leszek Czarnobaj. Jako przykład udanych zmian restrukturyzacyjnych podał szpital w Kwidzynie, który podobny proces przechodził już 8 lat temu – po długu w wysokości 20 mln zł pozostały już tylko złe wspomnienia, a dzisiaj tamtejszy szpital szczyci się wypracowaniem w tym roku 1 mln zł zysku.
- Można zadać pytanie po co ruszać coś, co dobrze funkcjonuje tak jak tczewski szpital – powiedział Leszek Czarnobaj. – W mojej ocenie pomysł zmian jest dobry i wart poparcia. Przykładem udanego łączenia szpitali jest Berlin, gdzie z 17 placówek powstała jedna, która zamiast 100 mln euro długu ma 4 mln euro zysku, przy takim samym sposobie finansowania. Bez inwestowania nigdy nie będzie w Tczewie dobrego szpitala.
Nie wszyscy radni byli przekonani co do słuszności reformy ZOZ.
- Mieszkańcy powiatu boją się, że po prywatyzacji będzie to szpital tylko dla bogatych – zwrócił uwagę Franciszek Drelich.
- Jeśli dzisiaj nie podejmiemy decyzji, dług będzie cały czas rosnąć – oponował Andrzej Jabłonowski. – Nie może być tak, że z obaw nic nie robimy, bo „jakoś to będzie”.
- W interesie szpitala leży, żeby przyciągać pacjenta, niezależnie od zasobności jego portfela, bo za wszystkich równo płaci NFZ – tonował emocje Leszek Czarnobaj. – Nie ma obaw, że szpital po przekształceniu będzie zamknięty dla osób biedniejszych. Co więcej, poziomem swoich usług może dorównać szpitalom prywatnym.
Starosta Witold Sosnowski tuż przed głosowaniem powiedział, że zarząd powiatu jest za przyjęciem uchwały. Ostatecznie radni zdecydowali się poprzeć plan przekształceń – za głosowało 16 radnych, przy 4 głosach przeciwnych oraz jednym wstrzymującym się. Pracownicy i dyrekcja szpitali przyjęli wynik głosowania głośnymi brawami…
Remont drogi tak, ale później
Okazało się, że więcej emocji niż głosowanie nad przekształceniem ZOZ przyniosła kwestia dokończenia remontu drogi Turze – Małżewo – Swarożyn. Pozostał do utwardzenia ponad 500-metrowy odcinek. Mieszkańcy czekają na pełny remont od 10 lat. Inwestycja miała zostać dokończona wspólnymi siłami finansowymi powiatu i gminy Tczew w przyszłym roku. Jednak radni powiatu zadecydowali o przesunięciu terminu na rok 2009.
- Mieszkańcom należy się ta droga, ale ze względu na brak środków remont musimy przesunąć, żeby nie odbył się kosztem innych inwestycji – argumentował przewodniczący Rady Powiatu Waldemar Pawlusek.
- Droga miała być finansowana również ze środków zewnętrznych, których niestety nie udało się zdobyć – dodał starosta Sosnowski.
Z przesunięciem terminu inwestycji nie zgodził się wicewójt gminy Tczew Henryk Łucki. Jak powiedział, gmina była przygotowana finansowo na remont przyszłoroczny, a nie późniejszy.
- Prosimy o remont w 2008 r. i wtedy podzielimy się wkładem finansowym po połowie – zaproponował wójt Łucki.
Wniosek przegłosowany, ale…
Całe zamieszanie zdenerwowało zwłaszcza obecnych na sesji mieszkańców Małżewa. Jak mówią, katastrofalny stan nieutwardzonej drogi (jedynej takiej w pow. tczewskim drogi powiatowej) powoduje praktyczny brak połączenia komunikacyjnego z innymi miejscowościami. Marzą, że gdy powstanie nowa droga, pojawią się np. busy firmy „Latocha” i zniknie kłopot z dojazdem do Tczewa.
- Byliśmy zapewniani na zebraniu wiejskim, że droga będzie remontowana w przyszłym roku, a teraz słyszymy, że jeszcze później – denerwował się Leon Szwoch, mieszkaniec Małżewa. – Chyba codziennie przychodzą do mnie i do sąsiada po pomoc kierowcy, których samochody zakopały się w błocie.
Radny Piotr Odya zdecydował się na zgłoszenie wniosku o budowę drogi jednak w 2008 r. Wniosek przegłosowano pozytywnie głosami 10 radnych (przy 7 głosach przeciwnych i 4 wstrzymujących się). Zastrzeżenia do jego treści zgłosił skarbnik powiatu, twierdząc, że wniosek jest nieprawidłowy, gdyż każda zmiana w uchwale budżetu na kolejny rok, musi zostać poparta wskazaniem źródła jej finansowania. Po konsultacji z radcą prawnym zadecydowano o ponownym głosowaniu nad wnioskiem radnego Odyi – tym razem radni go odrzucili. Sprawą drogi Turze – Swarożyn obiecali zająć się na kolejnej sesji.
To dopiero pierwszy krok
Mówi Janusz Boniecki, dyrektor Zakładu Opieki Zdrowotnej w Tczewie:
- Dyskusje nad przekształceniem szpitala trwają od dłuższego czasu. Dobrze się stało, że w końcu jest konkretna uchwała. Jestem przekonany, że daje ona możliwość przekształceń, zwłaszcza, że potrzeby inwestycyjne są przeogromne. Jestem bardzo zadowolony z tej uchwały, którą można traktować jako zielone światło dla połączenia szpitali i prywatyzacji. Został wykonany pierwszy krok – kolejne to wycena majątku obu szpitali, która już trwa (robi to marszałek województwa oraz starosta, który zobligował mnie do tego działania), następnie listy intencyjne, po których przyjdzie czas na konkretne działania. Miasto deklaratywnie ustami prezydenta Zenona Odya jest za połączeniem szpitali, co ułatwia sprawę wejścia kapitałowego do nowego podmiotu.
Gratulacje dla oddziałowej
Podczas sesji Rady Powiatu radni oraz dyrektor Zakładu Opieki Zdrowotnej Janusz Boniecki pogratulowali Barbarze Dittmann, oddziałowej chirurgicznej izby przyjęć, która została członkiem Rady Okręgowej Pielęgniarek i Położnych w Gdańsku, czyli samorządu pracowniczego tej grupy zawodowej. Barbara Dittmann jest jedynym członkiem Rady z powiatu tczewskiego, a została do niej wybrana głosami ponad 140 delegatów.
Napisz komentarz
Komentarze