W Tczewie mamy setki ludzi zajmujących się fotografią. Wielu z nich walczy z ulotnością amatorsko, bez wspomnianych przez Bressona zdolności…
Większość z nich pozostaje niezauważonych, bo i dlaczego ktoś miałby zwrócić na nich uwagę - aparat, podobnie jak dłuto, jest jedynie narzędziem. To, że go mamy, nie oznacza, że jesteśmy dobrymi fotografami. Są jednak w naszym mieście i tacy, których wszyscy doskonale znamy. Jednym z nich jest Sławomir Gawroński, autor zainaugurowanej w zeszłym tygodniu wystawy „Jesień życia”. Pod obiektyw tczewskiego fotografa trafili seniorzy Dziennego Domu Pobytu oraz Ośrodka Opiekuńczego.
Po wystawie - kalendarz
Celem wystawy było ukazanie seniorów oderwanych od codziennej walki z problemami, walki z dyskryminacją. Gawrońskiemu, dzięki dobrej współpracy z modelami, bezbłędnie udało się uchwycić ich radość i osobowość. Julita Jakubowska, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Tczewie, przyglądając się „roześmianym” portretom, stwierdziła, że są wspaniałe.
- Chciałbym pogratulować mistrzowskiego wykonania. Jest to po prostu cudne! Wystawa promuje złoty wiek, co mnie bardzo cieszy. Możemy zobaczyć na waszych twarzach uśmiech, piękno, może także zatroskaną minę. Jesteście na nich po prostu fajni! Chciałabym złożyć z tych zdjęć album albo kalendarz, jesteśmy w trakcie przygotowań.
Jak narodziła się fotograficzna współpraca z tczewskimi seniorami Zespołu Opiekuńczego?
- Jakiś czas temu zostałem poproszony do przygotowania innej wystawy na 10-lecie Domu Dziennego Pobytu - tłumaczy Sławomir Gawroński. - Spodobało mi się. Przygarnęli mnie tam z otwartymi rękoma i sercem.
Powstała wówczas ekspozycja „Tacy jesteśmy, tacy byliśmy”, która do dzisiaj zdobi ściany kawiarenki Ośrodka Opiekuńczego. Kolejna sesja, której rezultaty możemy oglądać na wystawie w Centrum Wystawienniczo-Regionalnym Dolnej Wisły, odbyła się tym razem w plenerze.
Wdzięczny temat
Czy seniorzy są wdzięczny tematem dla fotografa? Sławomir Gawroński twierdzi, że jak najbardziej, jednak…
- … trzeba być na tyle elastycznym, aby dopasować się do danej osoby, a nie osoby do zdjęcia. Wynika to z tego, że seniorzy nie zawsze są w pełni sprawni ruchowo, czasem niedowidzą czy niedosłyszą. Jednak dobrze mi się z nimi współpracowało i jestem zadowolony z efektów. Zdjęcia naprawdę udały się. Oczywiście, gdyby było więcej czasu, można byłoby bardziej je dopracować, zrobić ich więcej, by móc wybrać te najlepsze. Ale wtedy sesja nie trwałaby tydzień, a miesiąc lub jeszcze dłużej. Zresztą nawet wtedy znalazłoby się coś, co można by poprawić...
Fotografie zostały zrobione podczas tygodniowej sesji w plenerze. Ich autor każdej z osób poświęcił kilkanaście minut, z niektórymi szło szybko, z innymi wolniej.
- Ponieważ była to sesja w plenerze, dużo zależało także od pogody - mówi Gawroński.
Na pytanie czy planuje dalszą współpracę z seniorami, odpowiada:
- W tej chwili nie mam żadnych planów, ale myślę, że to nastąpi.
Pasja - zdjęcia z koncertów
Wcześniej możemy spodziewać się innej wystawy prac Sławomira Gawrońskiego.
- Najbardziej kręci mnie fotografia koncertowa. Moją pasją jest chodzenie z aparatem po koncertach i klubach muzycznych. Myślę, że w niedługim czasie pokażę takie zdjęcia. Jestem po wystawie z cyklu „Galeria Bezdomna” w Kwidzynie, gdzie pokazałem kilka koncertowych zdjęć.
Atrakcyjne tematy dla fotografa
Rozmawiając ze Sławomirem Gawrońskim o fotografii poruszyliśmy także temat wizualnych atrybutów Tczewa. Które tczewskie obiekty są najbardziej atrakcyjnym tematem dla fotografa?
- Oczywiście nasz tczewski most - odpowiedział bez chwili zastanowienia autor wystawy. - To obiekt tak charakterystyczny, że nie znam osoby, która interesuje się fotografią, a nie odwiedziłaby z aparatem okolic mostu. Nie dlatego, że wszyscy tak robią i wypada iść, tylko dlatego, że jest on naprawdę świetny. Poza mostem i innymi zabytkami, atrakcyjne są także okolice Tczewa. Bardzo wdzięczne wydają się: Knybawa, Żuławy, wschody słońca, mgły, Wisła, skarpy… To są dobre miejsca na plener.
Napisz komentarz
Komentarze