Sztuki we wszystkich jej odmianach: Tczewski Konkurs Twórczości stanowił pole do popisu dla wokalistów, natomiast Szkolny Festiwal Sztuki - dla aktorów i chórów. Szczególnie interesującym okazał się ten drugi, przeznaczony dla dzieci i młodzieży, którzy stawiają na scenie pierwsze kroki. Bez różnicy czy dla sztuki, czy też dla żartu - w obu przypadkach młodzi bawili się pierwszorzędnie. Wyjątkowo zadowoleni byli także jurorzy.
Za kulturę słowa
Pierwszego dnia Szkolnego Festiwalu Sztuki zorganizowano Turniej Talentów Teatralnych. Na starcie stawiły się drużyny ze szkół podstawowych i ponadpodstawowych. Do mety, ramię w ramię, „dobiegli” wszyscy uczestnicy turnieju. Stąd też konsternacja jurorów, którzy najchętniej przyznaliby nagrody każdej występującej grupie.
- Niestety, nie możemy nagrodzić wszystkich - przyznał przewodniczący jury, Henryk Dąbrowski (laureat konkursów recytatorskich).
Ostatecznie sędziowie doszli do wniosku, że linię mety jako pierwsza w kategorii szkoły podstawowe (klasy 1-3) przekroczyła grupa teatralna ze Szkoły Podstawowej nr 5. Drugoklasiści pod opieką Joanny Kaczmarczyk wywalczyli pierwsze miejsce interpretacją ballady Adama Mickiewicza pt. „Pan Twardowski”.
- Zespół z SP nr 5 popisał się bardzo piękną kulturą słowa - pochwalił dzieci przewodniczący jury. - Niech inni biorą z was przykład!
Metoda pracy zespołowej
Nagroda w kategorii szkoły podstawowe (klasy 4-6) powędrowała do zespołu z SP nr 7. Choć dzieci pod opieką Karoliny Błachowicz bezapelacyjnie zasłużyły sobie na uznanie jurorów, to mnóstwo pochwał zgarnęli także pozostali, wyróżnieni dyplomami, uczestnicy turnieju. Wszak „pochwała karmi sztukę”, jak mawiał rzymski filozof Seneka Młodszy.
- Wszystkim wam dziękujemy za dobrą zabawę! - powiedział Henryk Dąbrowski. - Zabawa w teatr to piękna metoda uczenia się, metoda pracy zespołowej. Dlatego pokochajcie teatr, pokochajcie sztukę! Życie staje się ciekawsze, kiedy przez cały czas korzysta się z jej dobrodziejstw: kiedy czyta się książki, chodzi do teatru, ogląda dobre kino czy słucha żywej muzyki, nie tylko z płyt. Zabawa w teatr za młodu staje się początkiem wielkiej życiowej przygody ze sztuką. Życzę abyście dalej próbowali swoich sił w teatrze oraz aby wasze przedstawienia były jeszcze lepsze!
Odyseusz w krzywym zwierciadle
Najmłodsi uczestnicy turnieju opowiadali m.in. o posłuszeństwie wobec rodziców („Wciąż nie, nie, nie! Same negacje, zakazy! Myślę, że jakieś prawa mamy?”) oraz o bezpieczeństwie na drodze („Wnet krzyk, pisk hamulca - lecz często spóźniony”). Natomiast delegacje ze szkół ponadpodstawowych postanowiły widzów rozśmieszyć, przestrzec lub zachęcić do refleksji.
Do łez rozśmieszyła jurorów grupa teatralna z III LO w Tczewie. Młodzi kabareciarze opowiedzieli historię o podróży Odyseusza. Oczywiście przedstawioną w krzywym zwierciadle („Gdzie się szlajasz?!” - powitała powracającego do domu króla Itaki jego żona Penelopa).
- Dowcipna i błyskotliwa - ocenili jurorzy przyznając uczniom pierwsze miejsce i główną nagrodę. - Z tym mitem zmagał się niejeden artysta, w tym wielki reformator polskiego teatru i wielki artysta, Stanisław Wyspiański. Piękne przedstawienie! Może w przyszłości będziecie naszymi następcami w teatrze?
Jurorzy przyznali, że przy dyskusji nad przydzieleniem pierwszego miejsca mieli spory problem:
- Poziom grup młodzieżowych był wyraźnie ciekawszy - ocenił Henryk Dąbrowski. - W przypadku każdego z zespołów było widać prawdziwą radość z tworzenia teatru.
Jednak, aby nie było tak pięknie, nie obeszło się bez uwag krytycznych, choć nie skierowanych pod adresem artystów. Jurorce Sidonii Błasińskiej (aktorka Teatru Polskiego) nie spodobało się zachowanie widzów, przede wszystkim podczas przerw.
- Bardzo proszę was, kiedy jesteście w jakimkolwiek teatrze, nie krzyczcie! Uszanujcie ludzi, którzy tworzą dla was sztukę.
Podwójne zwycięstwo gniewian
Drugi dzień Szkolnego Festiwalu Sztuki, czyli Festiwal Chórów Szkolnych, to powtórka z dnia poprzedniego - mnóstwo wspaniałych artystów, a tylko jedna główna nagroda. Jury, tym razem pod przewodnictwem Marcina Tomczaka (dyrygent i pedagog akademicki), ponownie miało twardy orzech do zgryzienia.
- Cieszymy się, że tak licznie wzięliście udział w tym konkursie - pochwalił młodych. - Na pewno bawiliście się równie dobrze, jak my. Mam nadzieję, że zamiłowanie do śpiewania wam nie minie.
Organizatorzy - podobnie jak sędziowie działań teatralnych dzień wcześniej - przewidzieli po jednej nagrodzie dla każdej kategorii wiekowej (szkoły podstawowe i gimnazjalne). Drobne upominki w postaci płyt z muzyką chóralną czy malowideł otrzymali także pozostali. Wyróżnionymi byli m.in. uczniowie SP nr 10 w Tczewie, którzy zaimponowali jurorom… śpiewem a’capella. Nagrodę główną, odtwarzacz DVD, w kategorii szkół podstawowych wywalczył chór „Cantores Minores” z Gniewu.
Do Gniewu powędrowała także druga główna nagroda, przyznana w kategorii chórów gimnazjalnych. Otrzymał ją chór z Gimnazjum im. Gen. J. Hallera w Gniewie.
Orkiestry na zakończenie festiwalu
Szkolnemu Festiwalowi Sztuki towarzyszył koncert dwóch orkiestr młodzieżowych: 60-letniej tczewskiej Harcerskiej Orkiestry Dętej oraz „prawie” - jak zauważył Szymon Melosik - rówieśniczej (6-letniej) Młodzieżowej Orkiestry Dętej z Tarnowa Podgórnego.
- Skąd pomysł na koncert? - wyprzedził pytanie dyrektor Centrum Kultury i Sztuki Tadeusz Żmijewski. - Pan Szymon Melosik, który jest moim dobrym znajomym, to dyrektor Ośrodka Kultury w Tarnowie Podgórnym (miejscowość sąsiadująca z Poznaniem). Przy ośrodku tym, podobnie jak u nas Harcerska Orkiestra Dęta, działa Młodzieżowa Orkiestra Dęta.
- Z dyrektorem Żmijewski łączy mnie bardzo wiele: zainteresowania muzyczne, sprawowana funkcja, pochodzenie oraz… deseń krawata - śmiał się Szymon Melosik. - Nasza przyjaźń oraz współpraca zamienia się później w takie imprezy, jak dzisiejszy wspólny koncert orkiestr. Mamy jeszcze wiele pomysłów. Mam nadzieję, że współpraca pomiędzy Tczewem, a Tarnowem Podgórnym będzie się dalej rozwijała.
- Na razie na płaszczyźnie kulturalnej, ale później, w przyszłości - i nie ukrywam, że to ciekawa perspektywa - spektrum naszej współpracy znacznie się rozszerzy - wyraził swoją nadzieję Tadeusz Żmijewski.
Co zagrały zaprzyjaźnione zespoły? Harcerska Orkiestra Dęta pod batutą Magdaleny Kubickiej-Netka zaserwowała widzom wiązankę przebojów bożonarodzeniowych, natomiast Młodzieżowa Orkiestra Dęta, dyrygowana przez Krzysztofa Zarębę, zmieniając klimat, poderwała takimi szlagierami jak „Dancing Queen” czy też tematem z popularnego serialu „JAG”. Orkiestrze z Tarnowa Podgórnego towarzyszyła grupa urodziwych mażoretek.
Tym bardziej zastanawiała minimalna frekwencja. Sala, jak nigdy podczas koncertów Harcerskiej Orkiestry Dętej, świeciła pustkami. Czyżby przedświąteczne lenistwo?
Reklama
Pokochajcie teatr! Odys na wesoło
TCZEW. Zazwyczaj na deskach Centrum Kultury i Sztuki podziwiamy dorosłych, doświadczonych artystów. Tym ciekawszy okazał się miniony tydzień, podczas którego scenę udostępniono - dla odmiany - najmłodszym adeptom sztuki.
- 20.12.2007 00:11 (aktualizacja 13.08.2023 11:01)
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze