Zaczęło się od zakrapianego alkoholem spotkania towarzyskiego dwóch panów. Jarosław D. zaproponował koledze, by ten wziął dla niego kredyt na swoje nazwisko. „Wystarczy twój dowód” – tłumaczył. Gdy kumpel odmawiał, zabrał mu dowód i nie chciał oddać. Zdenerwowany kolega udał się do swojego domu. Gdy był już pod drzwiami, podjechał do niego srebrny opel, który prowadził nieznany mu mężczyzna. Z auta wysiadł Jarosław D., w ręku trzymał kij. Podszedł i ponownie zapytał o kredyt. Mężczyzna ponownie odmówił, odwrócił się, wtedy poczuł uderzenie i zemdlał. Gdy się ocknął, napastnika już nie było. Przechodząca akurat tamtędy siostra pokrzywdzonego powiadomiła pogotowie. Kwidzyńscy policjanci zatrzymali sprawcę. Został przewieziony i osadzony w policyjnej izbie zatrzymań. Jarosław D. pół życia przesiedział w więzieniu. Ma na swoim koncie rozboje, kradzieże, wymuszenia rozbójnicze. Kryminalni przeszukali jego mieszkanie i znaleźli prawie ćwierć kilograma czystej amfetaminy, 43 tabletki ekstazy, pół kilograma kreatyny oraz 600 strunowych woreczków. Brat zatrzymanego postanowił ratować go z opresji. Zgłosił się na komendę w Kwidzynie i powiedział, że cokolwiek policjanci znaleźli w ich domu, nie należy do Jarosława D., tylko do niego. Zapytany, jakie rzeczy ma na myśli, nie umiał jednak odpowiedzieć. Powiedział, że obojętnie co znaleźli, to należy właśnie do niego. Mężczyznę również osadzono w policyjnej izbie zatrzymań. Za wymuszenie rozbójnicze prawo przewiduje karę pozbawienia wolności do lat 8, a za posiadanie znacznej ilości środków odurzających grozi kara do 5 lat więzienia.
Reklama
Pobił kolegę, bo nie chciał wziąć dla niego kredytu
KWIDZYN. 43-letni Jarosław D. pół życia przesiedział w więzieniu. Teraz czeka go kolejny wyrok – za wymuszenie rozbójnicze (pobicie kolegi kijem bejsbolowym) i posiadanie dużych ilości narkotyków.
- 21.04.2009 00:00 (aktualizacja 01.04.2023 04:46)
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze