Mimo że w akcji brało udział aż pięć zastępów straży pożarnej, spłonął las na powierzchni 2 hektarów. Właściciel lasu, który próbował go gasić miał z objawy zatrucia dymem, poparzone ręce, nogi i głowę. Strażacy udzielili mu pierwszej pomocy i przekazali medykom z karetki pogotowia. Ci zdecydowali, że obrażenia są na tyle poważne, że należy przetransportować go helikopterem do szpitala w Gdańsku.
Helikopter z poparzonym miał wylądować blisko Akademii Medycznej, na terenie stadionu gdańskiej Lechii, lecz trwał tam akurat mecz piłkarski i było spore zamieszanie.
Na miejsce pożaru przybył leśniczy leśnictwa Trzciano, które nadzoruje ten prywatny las. Strażacy uratowali przed spaleniem pobliski budynek mieszkalny oraz sąsiadujący las państwowy. Straty po pożarowe zostaną oszacowane przez komisję z Nadleśnictwa Kwidzyn. Przypuszcza się, że przyczyną pożaru było podpalenie, dlatego wyjaśnieniem sprawy zajmą się policjanci.
Reklama
Gasił swój las – jest ciężko poparzony
POWIŚLE/GMINA KWIDZYN. W Brokowie spłonęły 2 hektary lasu, prawdopodobnie ktoś go podpalił. Przybyli na ratunek strażacy zastali na miejscu mężczyznę, który próbował gasić ogień. Z ciężkimi poparzeniami został przewieziony helikopterem do szpitala w Gdańsku.
- 28.04.2009 00:06 (aktualizacja 18.08.2023 10:20)
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze