Do takiego bulwersującego zdarzenia doszło w jednej z prabuckich szkół. 18-letni Przemysław Z., którego policjanci zatrzymali dwa dni po tym zdarzeniu, odebrał 16-letniemu uczniowi telefon. Podszedł do niego i zażądał aparatu. Przestraszony chłopak oddał mu komórkę, ale po chwili poprosił o jej zwrot. To wzbudziło w 18-latku agresję. Zaczął go szarpać, popychać, wyzywać. Przerażony 16-latek nie był w stanie się obronić i nie zdołał odebrać swojego telefonu. Złodziej uciekł. Chłopiec dopiero po dwóch dniach opowiedział matce jej o całym zajściu i powiedział, kim jest sprawca. Kobieta powiadomiła policję. Funkcjonariusze zatrzymali 18-latka, gdy ten jechał rowerem. Jak się okazało, miał we krwi blisko promil alkoholu. Za wymuszenie rozbójnicze grozi mu do 10 lat więzienia, a za kierowanie rowerem po pijanemu – 1 rok pozbawienia wolności.
W Kwidzynie dwaj 14-letni uczniowie gimnazjum będąc na wagarach napadli na 12-letniego chłopca. Podeszli do niego, gdy szedł ulicą Warszawską. Szarpali go za bluzę, zabrali mu telefon komórkowy i uciekli. Dzielnicowi zatrzymali jednego ze sprawców, wiedzą też kim jest drugi. Za swój czy odpowiedzą przed sądem rodzinnym.
Reklama
Uczniowie siłą zmuszają kolegów do oddania telefonów
KWIDZYN, PRABUTY. Kradzieże telefonów stają się prawdziwą plagą w wielu szkołach. I nie chodzi tylko o „zwykłe” wyciąganie aparatów z kieszeni czy plecaków – starsi uczniowie zastraszają i biją młodszych zmuszając ich do oddania komórki. Za taki czyn (wymuszenie rozbójnicze) pełnoletnim grozi nawet 10 lat więzienia.
- 01.05.2009 00:00 (aktualizacja 18.08.2023 09:38)
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze