Związkowcy Solidarności B&K Europe od dłuższego czasu są w sporze zbiorowym ze swym pracodawcą. Mediacje nie przyniosły porozumienia, niedawno zorganizowano pikietę protestacyjną. Kolejnym krokiem jest strajk, a zgodnie z przepisami, mogą o nim zdecydować pracownicy poprzez wewnętrzne referendum.
-Zarząd firmy podejmuje coraz bardziej drastyczne działania, które utrudniają prowadzenie działalności związkowej – mówił Zbigniew Koban, wiceprzewodniczący Zarządu Regionu Elbląg NSZZ „Solidarność”.
Pracownicy domagają się przede wszystkim podwyżek.
Jak podała komisja d/s referendum, do udziału w nim uprawnionych było 801 osób, a wzięło udział 514 osób co stanowi 64,17 proc. wszystkich uprawnionych. Za przystąpieniem do strajku oddano oddano 373 , co stanowi 72,57 proc., głosów przeciw 136, co stanowi 26,46 proc. Głosów nieważnych oddano 4 , jeden głos nie powrócił do urny , łącznie w urnach stwierdzono 513 głosów na wydane 514 karty do głosowania.
Firma B&K Europe, która ma swoją fabrykę w Kwidzynie, dostawcą usług inżynieryjno - projektowych, remontowych, montażowych, prefabrykacji oraz usług utrzymania ruchu dla klientów przemysłowych. Jest jednym z większych, obok m.in. International Paper i Jabil, pracodawców w Kwidzynie.
Reklama
CUD RZĄDÓW PLATFORMY. Będzie strajk!
KWIDZYN. Pracownicy kwidzyńskiej fabryki firmy B&K Europe zdecydowali w referendum, że będą strajkować. Prawie 73 proc. proc. głosujących opowiedziało się za strajkiem.
- 05.05.2009 00:58 (aktualizacja 18.08.2023 09:39)
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze