Starogard Gd., Zielona Stolica Kociewia, Miasto Królewskie, ma szczęście, bo działają w nim dwa domy kultury. Ich menedżerowie robią imprezy w tym samym czasie. Dlatego ostatnio, na piątkowym wernisażu w Spółdzielczym Domu Kultury, na wystawie szkła artystycznego przy kawie, ciastkach i winie sala była pełna, a w SCK na miękkich zasiadło 30 osób.
Gdyby połączyć obie imprezy byłoby: szkoło artystyczne, wino, kawa i pełna sala, dla której zaśpiewałby Evgen Malinowskiy, wspaniały polsko - syberyjski bard. Ale o takiej imprezie w Królewskim Mieście można pomarzyć, bo „kultura” ciągnie w dwie strony.
Dwa domy i kultura
Tadeusz Dobrogoszcz dyr. Spółdzielczego Domu Kultury nie odpowiedział na maila. W rozmowie telefonicznej powiedział, że SDK realizuje swój program.
Janusz Stankowiak, dyr. SCK odpowiedział na maila „od ręki”.
- Koncert pana Evgena Malinowskiyego zakontraktowany był od ponad czterech miesięcy co jest rzeczą normalną przy organizowaniu tras koncertowych tego typu artystów. Termin i godzinę koncertu narzucił sam wykonawca. Starogardzkie Centrum Kultury jest rocznie organizatorem i
współorganizatorem ponad 100 imprez i wydarzeń kulturalnych. Statystycznie co 4 dzień zaangażowani jesteśmy w różnego rodzaju działanie. Koordynowanie terminów naszych działań z wszystkimi podmiotami zewnętrznymi jest organizacyjnie niezwykle skomplikowane a wręcz
niemożliwe ze względu na ich ilość i podmiotowość. Staramy się to robić z innymi samorządowymi instytucjami kultury w naszym mieście (biblioteka, muzeum). Spółdzielczy Dom Kultury jest jednostką organizacyjną niezależną od miasta i sam ustala program swojej działalności. Połączenie obu imprez byłoby niemożliwe ze względu na ich różną specyfikę. Koncert Evgena Malinowskiyego był biletowany, natomiast wernisaż nieodpłatny. Uważam, iż wzorem innych miast podobnej wielkości oraz większych od naszego, życie kulturalne powinno rozwijać się na różnych poziomach formalnych i nieformalnych, czasami nawet konkurując ze sobą swoimi propozycjami, stwarzając warunek koniecznego wyboru. Świadczy to jedynie o bogactwie i różnorodności oferty kulturalnej miasta i nie powinniśmy się tego bać.
Dużo się dzieje
Urszula Domachowska naczelnik w UM zajmuje się sprawami kultury.
- Odpowiem przekornie, stwierdzeniem, które jakże często pada z ust mieszkańców: "w tym mieście się nic nie dzieje, a jak już coś jest to byle co!". Tak więc należałoby się cieszyć, że w tamten piątek (i nie tylko) niektórzy mieli problem, którą imprezę wybrać – stwierdza U. Domachowska. - A wybory nie są łatwe, zwłaszcza jak propozycje są atrakcyjne. Na podstawie tego wydarzenia można byłoby długo dyskutować i polemizować o kulturze. Zwrócę uwagę na fakt, że obie placówki kulturalne są autonomiczne. Wobec miejskich placówek mamy nadzór i staramy się koordynować ich plany i działania.
Reklama
Dwa światy, jedna pora. Polsko-syberyjski bard w pustej sali
KOCIEWIE. W starogardzkiej kulturze pracuje sporo osób i dwóch dyrektorów. Obaj mają swoje zadania i są z nich rozliczani.
- 18.05.2010 00:00 (aktualizacja 05.08.2023 19:08)
Napisz komentarz
Komentarze