Ideą tego konkursu jest umożliwienie młodym ludziom napisania tego, czego nie mają okazji napisać na lekcjach w szkole. Tematy są więc zagadkowe, dość abstrakcyjne, pozwalające w zupełnie dowolnej formie przekazać własne myśli i wyobrażenia. Ortografia i interpunkcja jest najmniej istotnym elementem przy ocenie pracy. Szalone tematy wymyślają dorośli, członkowie jury, którzy dla uczestników są anonimowi, nie pojawiają się na żadnym etapie trwania konkursu, ani podczas pisania, ani przy ogłoszeniu wyników. Także jurorzy (są to nauczyciele kwidzyńskich szkół średnich) nie wiedzą, czyją pracę czytają, są one bowiem opatrzone godłem. W tym roku w auli Kwidzyńskiego Centrum Kultury zebrało się 77 osób, które zdecydowały się na udział konkursie, wiele z nich już po raz kolejny. To trochę mniej, niż w zeszłym roku, kiedy to pisało ponad sto osób.
- Rekord w liczbie uczestników odnotowaliśmy chyba dwa lata temu, kiedy to nie wystarczyło miejsc w auli i niektórzy musieli pisać w przyległej salce – zauważa Jerzy Majda, pomysłodawca i współorganizator konkursu.
W pierwszych latach wśród uczestników dominowali gimnazjaliści z Kwidzyna, potem zgłaszali się też inni. Teraz przyjeżdżają duże grupy z Prabut, Ryjewa, Nowego Dworu Kwidzyńskiego, Nebrowa, a także z Sadlinek, gdzie mieszka zwycięzca ubiegłorocznego konkursu. Co roku jest także reprezentacja wszystkich gimnazjów z Kwidzyna. Każdego roku organizatorzy, czyli Biblioteka Miejsko – Powiatowa, wysyłają zawiadomienia o konkursie do szkół, a poloniści informują o nim uczniów, ewentualnie namawiając do udziały osoby, które, ich zdaniem, mają talent literacki. Nikt z nich nie zna wcześniej konkursowych tematów, które ujawniane są dopiero na sali podczas konkursu. Czas pisania jest nieograniczony, ale, jak mówi Jerzy Majda, który jako jedyny z organizatorów przebywa na sali, zwykle jest tak, że w ciągu pierwszej godziny prace oddaje połowa uczestników, po około godzinie kolejna grupa. Zdarzają się pojedyncze osoby, które potrzebują prawie czterech godzin na stworzenie pracy. Trzy uczennice Gimnazjum nr 2 w tym roku opuściły salę po około godzinie.
- Po raz pierwszy brałam udział w tym konkursie – mówi Weronika Pliszczyńska, trzecioklasistka. – Namówiły mnie do tego koleżanki, które uczestniczyły w nim, a także moja nauczycielka.
Weronika wybrała temat „Wszystko przez tę automunicytopianizację”. Wydał jej się ciekawy, bo można go było przedstawić na wiele sposobów.
Wszystkie tematy cieszyły się mniej więcej tą samą popularnością. Uczestnicy nie dali się „zagiąć” ich autorom, którzy, jak podkreśla Jerzy Majda, co roku starają się wymyślać coraz bardziej oryginalne tematy. Jednak gimnazjaliści się nie poddają i znajdują sposób na napisanie ciekawych i niebanalnych prac. Jak będzie w tym roku – wyniki już za miesiąc.
Od początku konkursowi patronuje „Kurier Kwidzyński”.
Szalone tematy
W tym roku uczestnicy konkursu mogli wybierać spośród następujących tematów:
1. Stare marzenia tanio sprzedam.
2. Za 20 lat temu.
3. 0,17 i jeszcze trochę.
4. Wszystko przez tę automunicytopianizację.
5. Oko nr 9.
I temat dodatkowy (awaryjny): Jak rzułf z grzegrzułkom.
Reklama
Oko numer dziewięć, czyli Szalony Literat. "Jak rzułf z grzegrzułkom"
KWIDZYN. Już po raz siódmy gimnazjaliści ze szkół powiatu kwidzyńskiego mieli okazję wykorzystać swoją wyobraźnię i zdolności literackie w specjalnie dla nich organizowanym konkursie „Szalony Literat”. Tematy prac, jakie mieli do wyboru, w tym roku były wyjątkowo szalone. Temat dodatkowy (awaryjny)to: ":Jak rzułf z grzegrzułkom".
- 04.11.2009 00:00 (aktualizacja 17.08.2023 07:59)
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze