Według policyjnej wersji, dzielnicowy Andrzej Hejna w trakcie codziennego obchodu rejonu poszedł do mieszkania jednego ze swoich podopiecznych mieszkających przy ul. Wiślanej. Usłyszał dobiegający ze środka głos. Zaniepokojony zadzwonił do Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. Z wezwanym pracownikiem pomocy społecznej wszedł do środka. W środku leżał bezdomny mężczyzna, który dostał się do pustego mieszkania. Był w stanie skrajnego wyczerpania. Lekarz określił stan mężczyzny jako bardzo ciężki. Stwierdził, że gdyby nie szybka pomoc, mężczyzna do wieczora mógłby umrzeć.
PO publikacji artykułu na ten temat otrzymaliśmy list od Bożeny Kwiatkowskiej, kierowniczki MOPS. Oto jego fragment:
„Do tutejszego ośrodka anonimowo zadzwonił jeden z sąsiadów kamienicy przy ul. Wiślanej przekazując, że w jednym z mieszkań znajduje się bezdomny, który wymaga natychmiastowej pomocy. Pracownik (...) powiadomił dzielnicowego p. A. Hejnę o potrzebie podjęcia natychmiastowej wspólnej interwencji (...).
Udał się wraz z dzielnicowym do mieszkania przy ul. Wiślanej i wówczas w obecności pracownika MOPS p. A. Hejna wezwał karetkę pogotowia do wyczerpanego, skrajnie wyziębionego bezdomnego mężczyzny.
Nie umniejszając zasług funkcjonariuszowi Komendy Powiatowej Policji w Kwidzynie w udzieleniu pomocy osobie bezdomnej, pragniemy dodać, że informacja o osobie potrzebującej pomocy wypłynęła z tutejszego ośrodka, a nie p. Hejna zainteresował się tym, kto jest w lokalu, rzekomo słysząc jakieś odgłosy (...).
-Jestem zaskoczony, że pani kierownik MOPS nie zwróciła się do nas o wyjaśnienie tego nieporozumienia. Rzeczywiście, są niezgodności między naszym komunikatem, na podstawie którego powstał artykuł prasowy, a tym, co napisała w liście do gazety pani Bożena Kwiatkowska - przyznaje podkom. Wiesław Boneczko, którego Michał Zapolski, zastępca komendanta powiatowego policji w Kwidzynie (do którego dzwoniliśmy), poprosił o wyjaśnienie tej sprawy. Wyjaśnimy to na spotkaniu z przedstawicielami MOPS.
Czytaj też w „Kurierze Kwidzyńskim”
Kto uratował życie bezdomnemu?
KWIDZYN. Kierowniczka MOPS zarzuca kwidzyńskim policjantom, że podali nieprawdziwą wersję wydarzeń informując, że dzielnicowy uratował życie bezdomnemu, o czym pisaliśmy niedawno. Jej zdaniem, to za sprawą pracownika MOPS wycieńczony człowiek uzyskał pomoc.
- 17.04.2008 00:08 (aktualizacja 21.08.2023 05:15)
Napisz komentarz
Komentarze