- W ciągu roku dewastowanych jest od 120 do 150 znaków. Oczywiście nie możemy zwlekać z ustawianiem nowych, bo najważniejsze jest bezpieczeństwo użytkowników dróg. Wydajemy jednak pieniądze, które moglibyśmy przeznaczyć na budowę nowego chodnika, zatok autobusowych czy modernizację dróg. Nie jesteśmy w stanie upilnować znaków. Apelujemy do policji, sołtysów i mieszkańców o zwrócenie uwagi na ten problem i zgłaszanie przypadków wandalizmu. Bardzo rzadko się zdarza, aby znak został uszkodzony w wyniku kolizji. W takim przypadku często znany jest sprawca i do niego należy naprawa szkód - mówi Andrzej Fortuna, wicestarosta kwidzyński.
Każdego roku na wymianę zniszczonych i naprawę uszkodzonych znaków drogowych powiat wydaje ok. 30-40 tys. zł.
Wandalizm nie omija żadnej gminy. W gminie Kwidzyn regularnie niszczone są wiaty przystankowe.
-Odbyliśmy wiele spotkań z policją w tej sprawie. Niestety sytuacja wcale się nie poprawia. Rozbity został przystanek w Marezie. Zniszczona została także pompa do przepompowywania ścieków. Nikt nic nie słyszał i nikt nic nie widział. Często wszyscy siedzą w domu i nie reagują. Nie możemy liczyć tylko na policję, ale sami musimy reagować na tego typu zdarzenia - twierdzi Henryk Ordon, przewodniczący rady gminy Kwidzyn.
Policja także prosi świadków o zgłaszanie przypadków dewastacji - tylko wtedy jest szansa na ujęcie sprawców.
W ubiegłym tygodniu zniszczona została kolejna wiata w gminie. Koszt nowej to ok. 5 tys. zł.
Reklama
To jest plaga! Wandale niszczą znaki drogowe
POWIAT KWIDZYŃSKI. Kilkadziesiąt tysięcy złotych trzeba wydawać co roku na wymianę znaków przy drogach powiatu kwidzyńskiego, które notorycznie niszczą wandale. Do naprawy jest ok. 10 proc. wszystkich tablic. Pieniądze trzeba wyłożyć z budżetu powiatu.
- 28.04.2008 13:08 (aktualizacja 21.08.2023 00:56)
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze