Elżbieta Piłkowska zwyciężyła w Zawodach Wędkarskich dla Osób Niepełnosprawnych. Impreza odbyła się w Nebrowie (gmina Sadlinki). Wzięło w niej udział 40 zawodników. Zawody zorganizowało Koło Pomocy Dzieciom Niepełnosprawnym w Kwidzynie.
- Złowiłam 35 ryb. Były to płotki i jeden okoń. Zajęło mi to trzy godziny. Co zarzuciłam wędkę, to od razu spławik znikał pod wodą. To mój nowy rekord. W ubiegłym roku udało mi się złowić 21 ryb. Największą ryba jaką do tej pory złowiłam ważyła ok. 1,5 kg. Był to leszcz. Mam nadzieję, że uda mi się złowić jeszcze większą - twierdzi Elżbieta Piłkowska, która okazała się najlepszym wędkarzem zawodów.
Dodaje, że pasją łowienia ryb zaraził ją tata.
- W wieku siedmiu lat wzięłam udział w pierwszych zawodach wędkarskich. Wszystkiego nauczył mnie tata. Pomagał mi też w przygotowaniu przynęty - mówi Elżbieta Piłkowska.
Uczestnikami zawodów byli między innymi członkowie Koła Pomocy Dzieciom Niepełnosprawnym, mieszkańcy kwidzyńskiego Domu Pomocy Społecznej oraz reprezentanci Stowarzyszenia Inwalidów Słuchu i Ich Przyjaciół. Puchary dla zawodników ufundował burmistrz Kwidzyna. Niezależne Towarzystwo Wędkarskie ufundowało dla najlepszych niepełnosprawnych wędkarzy spławiki. Zawody sędziowali członkowie Polskiego Związku Wędkarskiego. Poczęstunek i pozostałe nagrody ufundowało Koło Pomocy Dzieciom Niepełnosprawnym. Wędkarzy częstowano grochówką. Ryb nie jedzono, gdyż po złowieniu trafiły z powrotem do jeziora. Pierwsza szóstka wędkarzy w Zawodach Wędkarskich dla Osób Niepełnosprawnych to: Elżbieta Piłkowska, Ryszard Cebula, Stanisław Frela, Malwina Wojciechowska, Monika Siek i Wojciech Holz.
Złowiła 35 ryb
POWIŚLE. - Złowiłam 35 ryb. Były to płotki i jeden okoń. Zajęło mi to trzy godziny. Co zarzuciłam wędkę, od razu spławik znikał pod wodą – mówi Elżbieta Piłkowska.
- 20.06.2008 00:01 (aktualizacja 20.08.2023 13:25)
Napisz komentarz
Komentarze