- Na początku lipca było ok. 120 ofert, ale bywały miesiące, że mieliśmy ich ok. 250. Sytuacja nie jest jednak zła - mówi Wiesław Wosiak, zastępca dyrektora Powiatowego Urzędu Pracy w Kwidzynie. - Nadal pracodawcy szukają pracowników, ale w konkretnych zawodach. Potrzebni są m.in. spawacze, ślusarze, kierowcy, mechanicy, betoniarze, sprzedawcy oraz pracownicy fizyczni np. do zbijania palet. Poszukiwani są też doradcy finansowi i inżynierowie, a także nauczyciele, w związku ze zbliżającym się rokiem szkolnym.
Najwięcej osób pozostających bez pracy to kobiety, które stanowią 64 proc. ogółu bezrobotnych. Na 3352 bezrobotnych na koniec czerwca bez pracy pozostawało 2156 kobiet.
- Liczyliśmy, że będzie więcej ofert z firmy Jabil. Czekamy na informacje, gdyż na pracę czeka grupa pań, którym skończyły się umowy na czas określony. Mam nadzieję, że firma będzie niedługo przyjmowała kobiety. Panie, które nie posiadają żadnych kwalifikacji, zawsze były w trudnej sytuacji, gdyż dla niewykwalifikowanych mężczyzn było wiele ofert pracy fizycznej – uważa Wiesław Wosiak.
Dodaje też, że badania, jakie były prowadzone w powiecie, pokazują, że wiele kobiet nie chce podejmować pracy.
- Dotyczy to zwłaszcza pań, które mieszkają w miejscowościach odległych od Kwidzyna. Powody są różne. Kobiety tłumaczą to wychowaniem dzieci lub innymi względami, które uniemożliwiają ich aktywizację zawodową – wyjaśnia Wiesław Wosiak.
Gdzie mają pracować kobiety?
KWIDZYN. Firmy potrzebują coraz mniej pracowników. Najtrudniej jest znaleźć pracę kobietom, spokojni o pracę mogą być ci, którzy wykonują typowo męskie zawody, m.in. spawacze, ślusarze.
- 31.07.2008 00:10 (aktualizacja 20.08.2023 09:11)
Napisz komentarz
Komentarze