- Bernard Karcz ma 91 lat, na stałe mieszka w Gdańsku przy ul. Sołeckiej 10 – informuje st. asp. Marek Olszewski, rzecznik kwidzyńskiej policji. – Zniknął 14 sierpnia ok. godz. 10.00.
Zakład opiekuńczy dla starszych osób znajduje się na terenie Szpitala Specjalistycznego w Prabutach, którego pracownicy początkowo na własną rękę szukali zaginionego. Jednak po dwóch godzinach pielęgniarka oddziałowa zdecydowała się powiadomić policję.
Rozpoczęto akcję poszukiwawczą, w której oprócz policjantów wzięły udział dwa psy tropiące, a także 15 strażaków. Penetracja terenu, przede wszystkim okolic dworca autobusowego i kolejowego, nie przyniosła rezultatu. Sprawdzano też, czy mężczyzna nie udał się do domu, do Gdańska. Jednak jego syn zapewnił, że Bernard Karcz, jak do tej pory, nie pojawił się tam.
-Osoby, które widziały tego mężczyznę w dniu zaginięcia proszone są o kontakt z prowadzącym poszukiwania policjantem pod numerem telefonu 055 278 20 07 – apeluje M. Olszewski.
Rysopis zaginionego: wzrost - 170 cm, waga - 75 kg, sylwetka szczupła lekko pochylona, twarz pociągła, oczy piwne, włosy siwe krótko ścięte, znaczna łysina na środku głowy, uzębienie niepełne (protezy). Ubrany był w czarne spodnie dresowe, szarą bluzę z długimi rękawami, może też mieć ze sobą posiadać ze sobą bordową bluzę dresową z kapturem, szare laczk. Mężczyzna choruje na chorobę Alzhaimera, ma zaniki świadomości, a także traci orientację w terenie.
Napisz komentarz
Komentarze