W poniedziałek ok. 5 rano jadący na komendę policjant usłyszał, jak w okolicach ul. Sztumskiej w jednym ze sklepów włączył się alarm. Postanowił to sprawdzić, tym bardziej że zauważył idącego stamtąd człowieka, który niósł pokaźne pakunki. Okazało się, że mężczyzna chwilę wcześniej włamał się do sklepu z artykułami elektronicznymi. Fragmentem płyty chodnikowej wybił drzwi wejściowe, a także porozbijał gabloty ze sprzętem. Jego łupem padło 8 kamer cyfrowych, 4 aparaty cyfrowe oraz zestaw do nawigacji satelitarnej. Właściciel sklepu oszacował straty na ponad 13 tysięcy złotych.
Mężczyzna został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu. Badanie wykazało, że miał w organizmie prawie 2,5 promila alkoholu. Mężczyzna przyznał się do zarzucanego mu czynu i złożył wniosek o dobrowolne poddanie się karze. O jego dalszym losie zadecyduje sąd.
Co robi o 5 rano złodziej mając 2 i poł promila alkoholu we krwi?
KWIDZYN. Beztroskę włamywacza, który ze sklepu przy ul. Sztumskiej wynosił wart ponad 13 tys. zł sprzęt, można wytłumaczyć jedynie wpływem alkoholu na jego organizm – aż 2,5 promila. Bo nikt przy zdrowych zmysłach nie spaceruje z kradzionym towarem środkiem ulicy, przy dźwiękach wyjącego alarmu sklepowego.
- 16.09.2008 00:44 (aktualizacja 19.08.2023 20:51)
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze