Wycieczkę zorganizowało Stowarzyszenie „Eko-Inicjatywa” wspólnie z Kwidzyńskim Towarzystwem Rowerowym. W ciągu kilku godzin udało się im bardzo krótki odcinek, zaledwie od ul. Miłosnej do ul. Zamiejskiej. Właśnie tam leży bardzo dużo tarasujących drogę kłód, a także mnóstwo odpadów. Wcześnie było jeszcze gorzej, ale kajakarze, za zgodą administratora rzeki, podczas poprzednich spływów stopniowo usuwali zanieczyszczenia. Członkowie Kwidzyńskiego Towarzystwa rowerowego wyciągnęli większość kłód na brzeg i je pocięli. Szczególne zaangażowany był Marian Roszak z KTR, który z pasją i poświęceniem pełnił rolę pilarza.
Jednak jeżeli odcinek Liwy okalający Kwidzyn ma stać się atrakcyjny dla kajakarzy, potrzeba jeszcze wiele pracy. Należy dokończyć udrożnianie koryta rzeki z zalegającego drewna, ale przede wszystkim oczyścić z odpadów - głównie styropianów, butelek, opon itp. Większość odpadów pochodzi z ogródków działkowych przy ul. Zielnej.
- Dobrym rozwiązaniem byłoby zamontowanie w kilku miejscach krat, na których zatrzymywały by się odpady, np. na mostkach na Warszawskiej, Miłosnej – uważają ekolodzy.
Kajakarze czyszczą rzekę
KWIDZYN. Kwidzyńscy kajakarze postanowili połączyć przyjemne z pożytecznym i wybrali się na jesienny spływ Liwą, by przy okazji oczyścić rzekę ze śmieci i blokujących nurt kłód drewna.
- 14.10.2008 00:03 (aktualizacja 19.08.2023 13:31)
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze