Tuż po sesji odbyło się spotkanie z mieszkańcami, a także nagranie programu na ten temat dla telewizji TVN24.
To jego syn Jarosław, wraz z Radosławem B., pełnił służbę patrolową w dniu, gdy wywieziony do lasu mężczyzna zginął po kołami ciężarówki, do niego jest najwięcej zastrzeżeń. Wobec obu trwa postępowanie dyscyplinarne.
„To że mój syn jest w to zamieszany, jest dla mnie osobistą tragedią” – napisał m.in. w oświadczeniu H. Fedoruk. – "Jednak przedstawiane w mediach fakty były mi nieznane”.
Podziękował także swoim koleżankom i kolegom radnych, którzy wspierali go „w tych trudnych chwilach”. Jako przewodniczący rady podkreślił, że samorząd od dawna zabiegał o poprawę bezpieczeństwa w Prabutach i poprawę jakoś pracy funkcjonariuszy.
Także burmistrz Prabut Bogdan Pawłowski odpierał prasowe zarzuty na temat bezczynności samorządu wobec narastającego problemu – upokarzania mieszkańców przez policję. Urząd miasta mieści się tuż obok komisariatu policji (przez ścianę).
- Samorząd nie ma wpływu na pracę policji – podkreślał burmistrz.
Mieszkańcy mieli okazję wypowiedzieć się na ten temat przed kamerami stacji TVN24, której ekipa przyjechała do Prabut, a także na spotkaniu w prabuckim domu kultury, które odbyło się tuż po sesji rady miasta. Oprócz burmistrza i samorządowców był na nim obecny Józef Kowalik, komendant powiatowy policji w Kwidzynie, jego nowy zastępca Jacek Kępiński, nowy szef komisariatu w Prabutach Piotr Krajewski i inni funkcjonariusze. Komendant Kowalik po raz kolejny zapewnił, że wcześniej nic nie wiedział na temat niedopuszczalnych praktyk, jakie stosowali wobec zatrzymanych prabuccy policjanci. Gdy informacje dotarły do niego, natychmiast zrobił „co w jego mocy”, by wyjaśnić sprawę.
-Zrobię wszystko, by odbudować wizerunek prabuckiej policji. Jeśli będzie trzeba, poproszę mediatora o pomoc w rozwiązaniu tego konfliktu – powiedział. Zapewnił także, że komisariat otrzyma wsparcie z komendy wojewódzkiej w postaci sześciu funkcjonariuszy.
- Starosta Jerzy Godzik przeznaczył na to 12 tys. zł, a burmistrz Prabut obiecał opłacić miejsca w hotelu dla nich – poinformował komendant.
Po długich wystąpieniach komendanta policji i burmistrza był czas na głosy mieszkańców, jednak z wypełnionej po brzegi sali tylko kilka osób zdecydowało się zabrać głos. Jedną z nielicznych była pani Jadwiga Leszczyńska.
-Kiedyś napadnięto mnie na ulicy. Ktoś wyrwał mi torebkę, ukradł pieniądze. Próbowałam go zatrzymać, ale uciekł. Była poraniona. Poszłam na policję, prosiłam o pomoc. „Proszę przyjść jutro” – usłyszałam od policjanta Redlina – opowiadała pani Jadwiga. –Następnego dnia usłyszałam tylko ironiczne pytanie „A skąd miała pani tyle pieniędzy?” Nikt mi nie pomógł.
Dramatyczną wypowiedź spisał obecny na spotkaniu komendant P. Krajewski. Obiecał zająć się tą sprawą.
Więcej na ten temat w „Kurierze Kwidzyńskim”
Reklama
Dramatyczne oświadczenie ojca policjanta
PRABUTY. Henryk Fedoruk, przewodniczący rady miejskiej w Prabutach, ojciec policjanta, wobec którego wszczęto postępowanie dyscyplinarne, odczytał podczas sesji oświadczenie na temat skandalu w prabuckiej policji.
- 24.10.2008 00:00 (aktualizacja 19.08.2023 09:32)
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze