- To młodzi funkcjonariusze, którzy uczą się swojego fachu. Mam nadzieję, że ich obecność pomoże mieszkańcom. Ich zadaniem jest praca na ulicach, nie będą zajmować się dokumentacją czy innymi dodatkowymi sprawami – mówi Jacek Kępiński, zastępca komendanta powiatowego policji w Kwidzynie, który na tym stanowisku zastąpił Michała Zapolskiego, odwołanego w związku z „aferą prabucką”. -Mają dbać o porządek na co dzień. Jeśli zauważą np., że ktoś rzuca śmieci na ulicę, czy tłucze butelki, natychmiast powinni reagować, a także służyć pomocą, np. starszym osobom przy przechodzeniu przez ulicę. Nie może być sytuacji, że mieszkaniec czuje się zlekceważony czy wyśmiany, gdy zgłasza jakąś sprawę funkcjonariuszowi. Prabutom poświęcam dużo czasu, także w związku z dokumentacją, którą trzeba uporządkować. Pod względem przestępczości miejscowość ta nie wyróżniają się specjalnie spośród miast tej wielkości, notujemy tu dużo tzw. pospolitych przestępstw.
Przyjazd policjantów z Gdańska był możliwy dzięki dotacji kwidzyńskiego starosty (12 tys. zł) i burmistrzowi Prabut, który z miejskiego budżetu opłaca dla nich miejsca w hotelu.
W prabuckim komisariacie zakończyła się kontrola, prowadzona od kilku tygodni przez funkcjonariuszy komendy wojewódzkiej. Nadal trwa postępowanie dyscyplinarne wobec trzech policjantów, w tym wobec byłego komendanta Roberta Czekajskiego, którego odwołano z tej funkcji „ze względu na całkowity brak kontroli nad funkcjonariuszami”.
Napisz komentarz
Komentarze