-Zgłosiło się bardzo dużo osób, już w piątek było kilkudziesięciu dawców, wielu z nich po raz pierwszy w życiu oddawało krew. Mówili, że to dla pani Renaty Zakrzewskiej - informuje Irena Gałucka z kwidzyńskiego Oddziału Terenowego Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Gdańsku. -R. Zakrzewska ma rzadką grupę krwi 0rh minus, dlatego taka akcja była bardzo potrzeba. Dzięki temu krwi na pewno nie zabraknie.
Andrzej Zakrzewski prosił o zgłaszanie się do punktu krwiodawstwa w kwidzyńskim szpitalu i informowanie, że chodzi o krew dla jego żony.
- Nikt nie myśli wcześniej, że krew może być tak potrzebna. Nie tylko moja żona jej potrzebuje, są także inne osoby. Na pewno więc nic się nie zmarnuje – mówił mąż rannej kobiety.
Teraz dziękuje za okazaną pomoc, bo dzięki oddanej krwi stan jego żony jest nieco lepszy.
- Nie spodziewałem się takiego odzewu. Krew przyszło oddać wiele osób. Przekonaliśmy się z żoną, jak ważny i bardzo cenny jest to dar. Wszystkim, którzy oddali krew bardzo dziękuję. Pokazali, że mają wielkie serca. Oczywiście nadal można przychodzić do stacji, gdyż krew jest ciągle potrzebna. Może uratować życie także innych osób, które znajdą się w podobnej sytuacji – mówi Adam Zakrzewski.
Nie wszyscy, którzy przyszli oddać krew dla pani Renaty, mają grupę 0rh minus. W takich przypadkach ich próbka umieszczana jest w banku krwi, który w każdej chwili przekaże ją potrzebującemu.
- Krew pobraną od osób, którzy przyszli do nas po raz pierwszy specjalnie dla pani Renaty, wysyłaliśmy do laboratorium w Gdańsku, bo tu w Kwidzynie nie mamy możliwości określania grupy krwi. Tam przeprowadzone są od razu inne badania i po ok. 2 dniach są wyniki – relacjonuje Irena Gałucka z kwidzyńskiego Oddziału Terenowego Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Gdańsku. – Na pewno wszystko trafi do banku krwi i przyda się innym potrzebującym.
Przypomnijmy. Do wypadku doszło w ubiegłym tygodniu w Liczu. Opel, którym kierowała 36-letnia Renata Zakrzewska, zjechał z drogi, uderzył w drzewo i koziołkując spadł ze skarpy. Nie wiadomo dlaczego kobieta straciła panowanie nad pojazdem, który zjechał na lewą stronę jezdni, uderzył bokiem w drzewo i spadł ze skarpy kilkakrotnie koziołkując. 62-letni pasażer zginął na miejscu. Kierująca i 15-letnia pasażerka zostały odwiezione do szpitala w Kwidzynie. Jak się dowiedzieliśmy, mężczyzna wsiadł do auta tuż przed wypadkiem, prosząc kierującą kobietę o podwiezienie go do kościoła.
Oddanie krwi dla rannej zadeklarował także prezydent Gdańska, Paweł Adamowicz, który ma tę grupę krwi.
Reklama
Rzeka krwi dla rannej kobiety
POWIŚLE/KWIDZYN. Renata Zakrzewska, która została ranna w niedawnym w wypadku w Liczu, walczy o życie w szpitalu. Jedynym ratunkiem jest krew – grupa 0 rh minus. Pomoc potrzeba jest natychmiast. Taki apel na prośbę męża pani Renaty zamieściliśmy na Portalu Pomorza kilka dni temu. Odzew przeszedł najśmielsze oczekiwania.
- 10.02.2009 00:00 (aktualizacja 19.08.2023 01:42)
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze