Strażnicy miejscy uratowali życie borsukowi, który wpadł do dwumetrowej studzienki kanalizacyjnej.
Do zdarzenia doszło na ulicy Toruńskiej. Studzienka była otwarta i ktoś zauważył miotające się na dnie zwierzę. Gdyby nie pomoc strażników miejskich, zwierzę by nie przeżyło. Funkcjonariusze wyciągnęli je z głębokiej na dwa metry pułapki i wypuścili na wolność. Nie wiadomo, skąd borsuk wziął się na miejskiej ulicy, ale można przypuszczać, że zabłądził – niedaleko ulicy Toruńskiej są tereny porośnięte krzakami i trawą oraz pola, mógł przyjść stamtąd.
Reklama
Borsuk w studzience
KWIDZYN. Borsuki są pod ochroną. Jeden z nich zawitał do miasta, wpadł do dwumetrowej studzienki kanalizacyjnej.
- 30.03.2009 00:00 (aktualizacja 18.08.2023 15:59)
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze