W piątkowe popołudnie Ewa R. spotkała się ze znajomym, 37-letnim Robertem S., w mieszkaniu przy ul. Wiślanej. Towarzyszyła jej córka. Dorośli pili alkohol i w pewnym momencie doszło do awantury. Na razie nie wiadomo, co było przyczyną wybuchu agresji Roberta S., który jak można podejrzewać, chciał wymóc coś na Ewie R. Schwycił jej 6-letnią córkę na ręce, wystawił za okno krzycząc, że „coś jej zrobi”. Z zeznań matki wynika także, że mężczyzna molestował dziecko, doprowadzając ją do „innej czynności seksualnej”. Policję wezwali sąsiedzi, zaalarmowani krzykami zza ściany.
- Zatrzymano Roberta S. i Ewę R., która poniesie odpowiedzialność za niedopilnowanie dziecka i narażenie go na bezpośrednie zagrożenie życia i zdrowia. Sprawą zajmuje się Prokuratura Rejonowa w Kwidzynie.
Patrycja początkowo znalazła się pod opieką kwidzyńskich instytucji, ale wkrótce powiadomiono jej ojca, który przyjechał z Grudziądza. Przesłuchano go – mówi Gabriela Mateusiak z kwidzyńskiej policji. - Ojciec Patrycji, Jerzy W., z którym Ewa R., żyje w konkubinacie, zajął się dzieckiem.
Matka odpowie za narażenie życia dziecka
KWIDZYN. 6-letnia Patrycja z Grudziądza wraz matką, 42-letnią Ewą R., przyjechała do Kwidzyna, by odwiedzić rodzinę. Znajomy doprowadził dziecko „do innej czynności seksualnej”, groził, że „coś jej zrobi”. Sprawą zajmuje się Prokuratura Rejonowa w Kwidzynie.
- 14.08.2007 10:59 (aktualizacja 21.08.2023 11:57)
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze