Poddasze budynku zostało zniszczone w wyniku pożaru, który wybuchł w 23 września przed godz. 18. Ogień zniszczył między innymi pomieszczenia wydziałów architektury i budownictwa, rozwoju powiatu, edukacji i ochrony środowiska w Starostwie Powiatowym oraz biura inżyniera miasta, odpowiedzialnego za miejskie inwestycje. Straty wstępnie oszacowano na ok. 1 mln zł. Przyczyna pożaru nie została ustalona.
- To wielka tragedia dla naszej lokalnej społeczności, dla naszej małej ojczyzny. Razem z panem starostą spotykamy się z oznakami sympatii i solidarności. Na jakiś czas straciliśmy miejsce pracy, ale nie dotknęło to tylko nas, ale wszystkich mieszkańców miasta i powiatu. Nie ukrywam, że przez pewien czas będą kłopoty z uzyskiwaniem różnych decyzji i dokumentów. Proszę mieszkańców o wyrozumiałość. Zakończyła się wprawdzie akcja ratownicza, ale rozpoczął się drugi etap, którym jest przenoszenie dokumentów oraz sprzętu, który nie został uszkodzony lub mimo niewielkich uszkodzeń nadaje się do użytku - mówi Andrzej Krzysztofiak.
Starosta i burmistrz dziękują służbom, które uczestniczyły w akcji ratowniczej oraz urzędnikom, którzy pomagają w przywróceniu, w miarę normalnego funkcjonowania urzędu i starostwa.
- Mieszkańcy mogą być dumni z ich pracy. Widziałem wielkie zaangażowanie urzędników miasta i starostwa. Przyjeżdżają i pomagają o każdej porze dnia i nocy. Takie ekstremalne sytuacje pokazują, jakich mamy pracowników. Osoby te są bardzo oddane miastu - chwali Andrzej Krzysztofiak.
Starosta Jerzy Godzik w kilka minut był na miejscu pożaru w kilka minut po jego wybuchu.
- Nie było wtedy jeszcze widać ognia, tylko dym. Straż pożarna już była na miejscu. Akcja przebiegała sprawnie, do pomocy dojeżdżały kolejne jednostki. Podziękowania należą się wszystkim strażakom, straży miejskiej, wodociągom, pracownikom zakładu energetycznego i gazownictwa oraz policji, która bardzo sprawnie odgrodziła cały teren i zadbała o bezpieczeństwo mieszkańców, a także pojazdów dojeżdżających na miejsce akcji. Nie sposób wymienić wszystkich. Dzięki posłowi Jerzemu Kozdroniowi znaleźliśmy chronienie w jego biurze poselskim. Tutaj zbiera się sztab kryzysowy, podejmując decyzje organizacyjne w sprawie pracy urzędu i starostwa. Pomocy udzielają nam różne instytucje. Warmińskie Zakłady Przetwórstwa Owocowo - Warzywnego udostępniły nam nieczynny biurowiec. Tam przeprowadzimy się na czas remontu - twierdzi Jerzy Godzik.
Starosta i burmistrz ocenili już wstępnie straty, które spowodował pożar.
- Budynek wewnątrz wygląda lepiej niż na zewnątrz Oczywiście najwyższe piętro, bo tak jest ono ujęte w dokumentacji, zostało całkowicie zniszczone. Pozostałe kondygnacje zostały zalane wodą i widać uszkodzenia. Nasze oczko w głowie, czyli sala rady, poza drobnymi zaciekami, nie ucierpiała. Straciliśmy dość dużo dokumentów, ale dzięki Robertowi Krajniewskiemu, pracownikowi urzędu, któremu udało się wejść do budynku i wynieść wszystkie dyski z danymi oraz zabezpieczyć inne nośniki pamięci, oraz Aleksandrowi Łubińskiemu, udało się zabezpieczyć niezbędne dane. Prawie wszystko będziemy mogli odtworzyć. Ucierpiała geodezja, ale nie na tyle, aby nie można było odzyskać dokumentów. Mieliśmy wcześniej przygotowane procedury, które zabezpieczają dane oraz chronią pewne dokumenty na wypadek pożaru - wyjaśnia Andrzej Krzysztofiak.
Najbardziej ucierpiały pomieszczenia inżyniera miasta.
- Uległy one w połowie zniszczeniu. Pozostałe pomieszczenia ucierpiały tylko na skutek prowadzonej akcji pożarniczej. Oczywiście nie winię za to strażaków. Taka była potrzeba. W 99 proc. dokumentację da się jednak odtworzyć. Pozostałe pomieszczenia ucierpiały najmniej, dlatego od razu niektóre komórki rozpoczęły pracę w pomieszczeniach budynku naprzeciwko urzędu - mówi burmistrz Kwidzyna.
Ze strony starostwa najbardziej ucierpiały pomieszczenia wydziałów architektury i budownictwa, rozwoju powiatu, edukacji, ochrona środowiska oraz pokój informatyków.
- W tej chwili przy pomocy ekip budowlanych i pracowników starostwa zabezpieczane i wynoszone są dokumenty oraz sprzęt. Nie wiemy na razie jak wygląda dokumentacja wydziału architektury i budownictwa, dotycząca między innymi wydawania pozwoleń na budowę. Chcemy zatrudnić firmę, która specjalizuje się w odtwarzaniu zniszczonej dokumentacji - zapowiada Jerzy Godzik, starosta kwidzyński.
Wydział Komunikacji Starostwa Powiatowego już na drugi dzień po pożarze został uruchomiony w budynku przy ul. Warszawskiej 18.
- Wydawane są tymczasowe dowody rejestracyjne. Nie pracuje Wydział Geodezji. Cały zasób geodezyjny pozostał w budynku, jednak wnioski są przyjmowane. Przeprowadzimy jednak ten wydział już niedługo do biurowca WZPOW. Zamierzamy zrobić to bardzo szybko. Jesteśmy z burmistrzem miasta optymistami i wierzymy, że szybko się zorganizujemy w nowych miejscach i równie szybko wrócimy do tego pięknego, a może po remoncie jeszcze piękniejszego budynku – uważa Jerzy Godzik.
Pomoc dla miasta, jak twierdzą burmistrz i starosta, płynie z różnych stron.
- Otrzymuję mnóstwo maili i sms z wyrazami normalnej, ludzkiej solidarności, a także pomocy. Mam telefony z Niemiec i Szwecji. Wszyscy chcą pomagać. Nie jestem w stanie na nie teraz odpowiedzieć. Nie potrafimy jeszcze ocenić jaka pomoc będzie potrzebna. Zgłaszają się też firmy - mówi Andrzej Krzysztofiak.
Pomoc oferują także inne urzędy i starostwa.
- Starosta sztumski chce nam przekazać dokumentację, która pozwoli na odtworzenie dokumentów. Takich propozycji pomocy mamy więcej. Przykładem Warmińskie Zakłady Przetwórstwa Owocowo - Warzywnego, które zaproponowały wykorzystanie swojego nieczynnego biurowca. Obecnie przywracamy go do życia. Pomagają nam także policjanci z Gdańska, którzy pilnują budynku - podsumowuje Jerzy Godzik.
Z powodu pożaru trzeba było ewakuować Urząd Stanu Cywilnego. Przeniesiono go do budynku naprzeciwko urzędu przy ul. Warszawskiej 18. Burmistrz uspokaja jednak pary, które planują ślub.
- Śluby nadal będą udzielane. Uzyskaliśmy wsparcie z Urzędu Gminy Kwidzyn. Sala ślubów będzie tymczasowo mieściła się w sali obrad Rady Gminy Kwidzyn, w budynku przy ul. Grudziądzkiej - mówi Andrzej Krzysztofiak.
Nie wiadomo na razie jakie będą koszty kapitalnego remontu budynku i naprawy szkód oraz w jaki sposób remont zostanie sfinansowany. Prawdopodobnie samorządy miasta i powiatu będą musiały wyłożyć pieniądze.
- Wersja awaryjna to zaciągnięcie kredytu i jego zwrot z kwot uzyskanych z ubezpieczenia. Czy ją zastosujemy? Na razie nie wiemy - tłumaczy Jerzy Godzik.
Andrzej Krzysztofiak podkreśla, że Kwidzyn jest wyjątkowy i poradzi sobie z problemami.
- To wyjątkowe miasto, bo wyjątkowi są mieszkańcy. Zrozumieją trudną sytuację po pożarze i pomogą nam oraz sobie - uważa burmistrz Kwidzyna.
W budynku pracują już ekipy remontowe. Usuwają spalone elementy.
- Korzystając z możliwości skróconych procedur o zamówieniach publicznych ratujemy budynek. Jest on ubezpieczony, mienie znajdujące się w środku także. Przedstawiciel firmy ubezpieczeniowej szacuje obecnie straty. Nieroztropnie się zachowałem twierdząc, że wrócimy do budynku za miesiąc. Byłem zbyt dużym optymistą. Czas remontu szacowany jest od 6 miesięcy do jednego roku. Jesteśmy po spotkaniu z Wojewódzkim Konserwatorem Zabytków. Gmach zostanie odtworzony. To jednej z najpiękniejszych, jak nie najpiękniejszy, z budynków w mieście - mówi Andrzej Krzysztofiak.
Obecnie urzędnicy wynoszą w workach dokumentację i powoli organizują pracę w nowych miejscach.
- Trudno nawet policzyć. To setki kilogramów. Ilość worków, które są wynoszone jest ogromna. Cała dokumentacja musi zostać uporządkowana. Pracy jest bardzo dużo - mówi Anna Dreger ze Starostwa Powiatowego w Kwidzynie.
Już w ubiegły piątek zaczęły działać telefony starostwa i urzędu.
- Centrale telefoniczne nie uległy uszkodzeniu i zostały uruchomione. W tym tygodniu będzie można mówić o przywróceniu całkowitej łączności - mówi Aleksander Łubiński z Urzędu Miejskiego w Kwidzynie.
Obecnie można już dodzwonić się pod numer 055 646 5000 Starostwa Powiatowego oraz numer 055 64 64 700 Urzędu Miejskiego. Władze miasta i powiatu proszą jednak o wyrozumiałość, gdyż organizowanie pracy urzędników potrwa jeszcze kilka lub kilkanaście dni. Nadal bowiem trwa wynoszenie ze zniszczonego pożarem gmachu dokumentacji oraz sprzętu.
1.Budynek urzędu był ubezpieczony. Przedstawiciele firmy ubezpieczeniowej szacują straty. Remont może potrwać nawet rok.
2. Wydział Komunikacji Starostwa Powiatowego już na drugi dzień po pożarze rozpoczął pracę w budynku naprzeciwko urzędu. Zdjęcia: Mirosław Wiśniewski
Napisz komentarz
Komentarze