Kwidzyńscy kierowcy taksówek z różnych korporacji porozumieli się już kilka lat temu. Mimo że początkowo nie obeszło się bez konfliktów, to ostatecznie ustalili stałą cenę za jedne kurs w mieście – wynosiła ona 5 zł, potem 6 zł (przez chwilę nawet 4 zł), by wzrosnąć teraz do 7. Kwidzynianie zaczęli na co dzień jeździć taksówkami, po niespełna 40-tysięcznym mieście jeździ dziś 120 taksówek. Dla porównania w dużo większym Tczewie jest ich 70. Taka sytuacja to ewenement na skalę kraju.
Podwyżkę stawki wymusiły oczywiście rosnące ceny paliwa. Jednak choć czasem kierowca nie zarabia na długim kursie po mieście, to nigdy nie odmawia
-Ważne, by interes się kręcił, mieszkańcy przyzwyczaili się już do tego, że jesteśmy na każde wezwanie przez cała dobę – mówią przewoźnicy.
Trzeba jednak zaznaczyć, że kursy poza Kwidzyn liczone są według normalnych stawek z taksometru i to jest faktycznym źródłem zarobku taksówkarzy.
Dla porównania - w Gdańsku za „trzaśnięcie drzwiami płaci się 7 zł”, a za każdy przejechany kilometr 2 zł.
Taksówkarze podnoszą taryfę
KWIDZYN. Taksówkarze podnieśli o złotówkę cenę za kurs na terenie miasta. Choć teraz trzeba zapłacić 7 zamiast 6 zł, nadal to najniższa taryfa w Polsce.
- 18.10.2007 14:17 (aktualizacja 22.08.2023 01:04)
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze