Jego wykorzystanie planował miejski samorząd. Starosta Jerzy Godzik uważa, że w budynku stworzone zostałyby lepsze warunki funkcjonowania poszczególnych wydziałów. Obecnie, na czas remontu siedziby przy ul. Warszawskiej, starostwo mieści się w biurowcu WZPOW przy ul. Toruńskiej. Jeśli pomysł starosty wejdzie w życie, do dawnej siedziby wróciłby tylko Urząd Miejski.
- W budynku przy ul. Warszawskiej, który od początku dzielimy z miejskim samorządem, było nam bardzo ciasno. Niektóre wydziały nie miały najlepszych warunków do pracy. Szczególnie ciężko było geodezji, pracownicy tego wydziału urzędowali w pomieszczeniach byłej kotłowni. Gmach przy ul. Kościuszki ma ok. 3,5 tys. m kw. powierzchni, którą można zagospodarować. Zmieściłyby się w nim wszystkie wydziały. Rozdzielenie siedzib starostwa i Urzędu Miejskiego będzie korzystne także dla miasta, które również potrzebuje nowych pomieszczeń. Przygotujemy w najbliższym czasie konkretną propozycję i przedstawimy ją radzie powiatu. Jeśli zostanie zaakceptowana, to będziemy chcieli wyremontować budynek przy ul. Kościuszki. Nie wrócimy wówczas już na ul. Warszawską, ale po remoncie przeprowadzimy się do nowej siedziby przy ul Kościuszki 30 - twierdzi starosta Jerzy Godzik.
Według a starosty przeprowadzka nie tylko rozwiąże problem braku miejsca, ale uchroni też pokoszarowy budynek przed dalszym niszczeniem. Budynek należał dawniej do powiatu, ale został przekazany miastu. Samorząd Kwidzyna rozważał jego remont ze środków unijnych. W wyremontowanych pomieszczeniach swoją siedzibę miały znaleźć muzeum Kwidzyna oraz organizacje pozarządowe. Na razie, jak twierdzi starosta kwidzyński, za wcześnie jest mówić o konkretnych kosztach remontu i przeprowadzki do nowej siedziby.
Pomysł związany z szukaniem nowej siedziby dla Starostwa Powiatowego nie jest nowy. Cztery lata temu planowano, że dobrym miejscem na siedzibę będą pomieszczenia w gmachu przy ulicy Grudziądzkiej, zajmowane przez Powiatowy Urząd Pracy. PUP miał się przenieść do mniejszego budynku. Zarząd powiatu szacował, że tym sposobem, tylko na kosztach utrzymania obu instytucji, można było zaoszczędzić nawet 150 tys. zł. rocznie. Ostatecznie jednak pomysł nie zyskał akceptacji radnych. Za wadę uznano między innymi przyzwyczajenie mieszkańców. Wiele osób nie rozgranicza bowiem kompetencji starosty i burmistrza, dopiero w budynku dowiaduje się gdzie załatwić konkretną sprawę. Dokładna analiza wykazała także, że każdego roku miasto i starostwo rozpatruje ok. 1000 spraw wspólnych. Jednak od tego czasu w gmachu przy ul. Warszawskiej zrobiło się zbyt ciasno dla dwóch samorządów.
Starostwo w pustostanie
KWIDZYN. Władze powiatu rozważają przeprowadzkę na stałe do pokoszarowego budynku przy ul. Kościuszki 30. Obiekt od lat stoi pusty.
- 08.11.2007 09:27 (aktualizacja 22.08.2023 16:45)
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze