Nie chodzi o zwykły wózek, który może służyć do przemieszczania się w placówkach pomocy społecznej czy w domu, ale do aktywnej rehabilitacji.
Wielu niepełnosprawnych narzeka, że okres, w czasie którego można taki wózek jest zdecydowanie za długi. Przekonał się o tym Paweł Słowiński, niepełnosprawny wolontariusz Sekcji Polskiego Związku Żeglarzy Niepełnosprawnych województwa pomorskiego w Kwidzynie. Jako osoba aktywna i wolontariusz, który pomaga w prowadzeniu sekcji, potrzebował odpowiedniego wózka dla siebie.
- Taki wózek należy się tylko raz na pięć lat. To za długi okres. Po pięciu latach wózek jest mocno wyeksploatowany, zwłaszcza jak się jest osobą bardzo aktywną. Drobne naprawy można dokonać samemu, ale wymiana łożysk i innych elementów jest kosztowna. Z Narodowego Funduszu Zdrowia mogłem otrzymać dofinansowanie na zakup wózka wcześniej, ale musiałem dostarczyć zaświadczenie, że pracuję. Starałem się o pracę, ale jako osoba poruszająca się na wózku jej nie dostałem - mówi Paweł Słowiński.
Z pomocą przyszła Sekcja Polskiego Związku Żeglarzy Niepełnosprawnych województwa pomorskiego w Kwidzynie. Arkadiusz Sokolnicki, przewodniczący sekcji, twierdzi, że początkowo wszystko kończyło się na wysyłaniu korespondencji.
- Próbowaliśmy mu pomóc w pozyskaniu wózka. W końcu to ktoś z Narodowego Funduszu Zdrowia podpowiedział, że jeżeli Paweł jest wolontariuszem, to może uzyskać dofinansowanie. Zabrało to trochę czasu, ale w końcu po przedstawieniu NFZ odpowiedniej dokumentacji, udało się sprawę załatwić. Pawłowi bardzo potrzebny był odpowiedni wózek. Działa on w naszej sekcji bardzo aktywnie, prowadząc jako wolontariusz wiele spraw - podsumowuje Arkadiusz Sokolnicki.
Paweł Słowiński cieszy się, że w końcu może poruszać się odpowiednim dla jego potrzeb wózkiem.
- To wózek aktywny, który jak sama nazwa wskazuje zmusza do aktywnego życia. Wykonała go firma GTM w Warszawie. Przy jego produkcji uwzględniono moje potrzeby. Został więc zrobiony na miarę. Nie siedzi się w nim jak w foteliku. Tego typu wózki produkują osoby niepełnosprawne. Jedna z nich uprawia wyczynowo szermierkę. Bardzo istotna jest waga. Po zdjęciu kół wózek waży 5,3 kg. Można go łatwo rozłożyć i złożyć. Wystarczy do tego jedna ręka - wyjaśnia Paweł Słowiński.
Koszt wózka to 4,5 tys. zł. Jednak mimo wysokiej ceny mieści się on w średniej klasie tego typu sprzętu. Ceny wózków do aktywnej rehabilitacji, czyli np. uprawiania sportu sięgają 15 tys. zł.
Regionalna Sekcja Pomorska Polskiego Związku Żeglarzy Niepełnosprawnych w Kwidzynie powstała w grudniu 2006 r. W tym czasie umożliwiła niepełnosprawnym mieszkańcom powiatu wzięcie udziału w wielu żeglarskich imprezach oraz zdobyciu patentu żeglarza. Inicjatorem utworzenia żeglarskiej sekcji w Kwidzynie był Wiesław Nowakowski, wiceprzewodniczący Rady Miasta Kwidzyna. Sam także jest osobą niepełnosprawną. Niepełnosprawni żeglarze, w tym Paweł Słowiński, mają na swoim koncie już sporo sukcesów.
Szczegółowych informacji o pracy Regionalnej Sekcji Pomorskiej Polskiego Związku Żeglarzy Niepełnosprawnych w Kwidzynie udzielają: Arkadiusza Sokolnicki (tel. 693452405) oraz Wiesław Nowakowski (tel. 606221546).
Wózek dla żeglarza
KWIDZYN. Wózek należy się raz na pięć lat. Mimo realizacji wielu programów adresowanych do osób niepełnosprawnych oraz możliwości zakupu sprzętu rehabilitacyjnego, nadal dla wielu osób problemem jest zdobycie wózka inwalidzkiego.
- 28.01.2008 00:01 (aktualizacja 22.08.2023 01:04)
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze