Zdawalność w tym roku wyniosła 87 proc. Tylko Sopot okazał się lepszy, uzyskując wynik zaledwie o jeden procent lepszy.
- Wynik jest wyższy o 6 proc. od średniej wojewódzkiej i krajowej. To ogromny powód do zadowolenia. Przede wszystkim to zasługa uczniów i ich rodziców oraz nauczycieli. Wynik pokazuje też, że przyjęta przez nas strategia oświatowa oraz dostosowanie bazy oświatowej do wymogów kształcenia przynoszą efekty. Do tego dochodzą programy stypendialne, nagrody dla nauczycieli oraz dodatkowe zajęcia dla uczniów. Uważam, że wszystkie te elementy przyczyniły się do osiągnięcia tego sukcesu. To także konsekwencja w działaniach dotyczących oświaty w naszym powiecie – uważa Andrzej Fortuna, wicestarosta kwidzyński.
Wicestarosta dodaje, że nie bez wpływu na wyniki było wprowadzenie limitu punktów dla uczniów wybierających określoną szkołę.
- W zależności od liczby uzyskanych punktów po ukończeniu gimnazjum można się znaleźć w liceum, technikum lub szkole zawodowej. Mamy miejsce dla każdego ucznia, ale niestety uczeń ze słabym wynikiem po ukończeniu gimnazjum nie może iść do liceum ogólnokształcącego czy do technikum. Na niego czeka szkoła zawodowa. To także mobilizuje uczniów gimnazjum, aby osiągać coraz lepsze wyniki. Bardzo się cieszymy z tak dobrego wyniku maturzystów, tym bardziej, że na sali obrad rady często słyszymy od oponentów, że to co robimy jest złe. Krytykowane były też limity punktów. Tegoroczni absolwenci są pierwszym rocznikiem, który musiał osiągnąć określoną liczbę punktów, aby dostać do określonej szkoły. Wynik maturzystów pokazuje, że wprowadzenie punktacji było dobrym rozwiązaniem – uważa Andrzej Fortuna.
Po wakacjach radzie powiatu mają być zaprezentowane szczegółowe wyniki oraz losy absolwentów szkół ponadgimnazjalnych, które znajdują się w gestii powiatu.
Napisz komentarz
Komentarze