Mniejsze wpływy z opłat wnoszonych przez rodziców mają być rekompensowane z budżetu państwa w formie dotacji. Według samorządu miasta może to być za mało, aby przedszkola mogły realizować wszystkie swoje zadania.
Przyjęto regulamin otwartego konkursu ofert
W Kwidzynie jest tylko jedno przedszkole publiczne, pozostałe to placówki niepubliczne. Z dotacji państwa będą mogły korzystać także przedszkola niepubliczne, ale dopiero od września przyszłego roku. Warunkiem jest jednak dostosowanie się do zasad na jakich prowadzone są przedszkola publiczne. Rada miasta przyjęła już kilka uchwał, związanych z wprowadzonymi w ubiegłym roku przepisami. Pod koniec stycznia wyraziła zgodę na udzielenie z początkiem września bieżącego roku dotacji z budżetu miasta przedszkolom publicznym i niepublicznym. Przyjęła także regulamin otwartego konkursu ofert na wyłonienie niepublicznych przedszkoli oraz innych form wychowania przedszkolnego, realizujących zadania wychowania przedszkolnego na zlecenie miasta.
Pomogą ośrodki niepubliczne
-To pierwsze dwa akty prawa lokalnego, które rozpoczynają działania, aby z dniem pierwszego września bieżącego roku umożliwić wszystkich chętnym rodzicom posłanie dziecka do przedszkola za ową złotówkę. Chodzi o opłaty za wymiar działań, które przekraczają pięć godzin dziennie. Oczekujemy, że w realizacji tego zadania pomogą nam przedszkola niepubliczne, które stanowią zdecydowaną większość. Oczywiście należy zmienić zasady dotowania w taki sposób, aby umożliwić przedszkolom przeznaczanie pieniędzy na realizację tych zadań. Stracą one bowiem część swoich dochodów. Przygotowujemy już kolejne projekty uchwał w tej sprawie. Mam nadzieję, że w marcu lub na początku kwietnia ogłosimy konkursy i wyłonimy przedszkola. Oczekujemy, że do konkursu zgłoszą się wszystkie - wyjaśnia Roman Bera, wiceburmistrz Kwidzyna.
Będzie mniej dzieci w przedszkolach
Samorząd szacuje, że na dofinansowanie „przedszkoli za złotówkę” będzie potrzeba od 1,5 do 2 mln zł rocznie.
-W tym roku będą to cztery miesiące, więc potrzebnych będzie ok. 600-700 tys. zł. W skali przyszłego roku może to być ok. 2 mln zł. Pieniądze te pojawią się w formie dotacji z budżetu państwa. Druga część pieniędzy zostanie niejako uwolniona, gdyż od września część sześciolatków pójdzie do szkoły, a pozostała grupa z tego rocznika rozpocznie naukę w przyszłym roku. Będziemy więc mieli mniej dzieci w przedszkolach. W naszym mieście opieką przedszkolną objęte są niemal wszystkie dzieci. Spodziewamy się też, że część dzieci pochodzić będzie spoza naszego miasta. Naszym zadaniem jest jednak zabezpieczenie w pierwszej kolejności miejsc dla dzieci z naszego miasta – twierdzi Roman Bera.
Miejsca dla 3 i 4-latków
W 2015 roku wszyscy rodzice 4-letnich dzieci będą mieli prawo posłać swoje pociechy do przedszkola, a gmina będzie miała obowiązek zapewnienia miejsc zarówno w przedszkolu publicznym, jak i niepublicznym. W 2017 roku takie samo prawo otrzymają rodzice dzieci 3-letnich.
Napisz komentarz
Komentarze