Gardejska oświata to siedem szkół oraz jedno przedszkole. W minionym roku szkolnym do wszystkich szkół, czyli dwóch gimnazjów i sześciu szkół podstawowych, uczęszczało 1043 uczniów. Niestety, w gminie cały czas następuje spadek liczby dzieci w wieku szkolnym. Te informacje nie napawają optymizmem nie tylko wójta, ale również dyrektorów szkół. Mniej dzieci to mniejsza subwencja oświatowa, a w konsekwencji więcej pieniędzy z budżetu gminnego na łatanie oświatowych dziur.
Do gminnej oświaty dokładają ponad 3,5 mln. zł
Już dziś z gminnego budżetu na pokrycie oświatowego deficytu trzeba wyłożyć co roku ponad 3,5 mln. zł. W sprawozdaniu zabrakło jednak informacji, które ze społecznego punktu widzenia są ważne. Stanisław Olszewski pominął informacje o konfliktach, które miały miejsce w szkołach w Wandowie i Gardei. Skoro uczniowie gimnazjów i szkół podstawowych osiągają cały czas niskie wyniki w porównaniu z ich rówieśnikami w powiecie czy województwie, zabrakło również informacji co organ prowadzący ma zamiar w tej sprawie zrobić. Tym bardziej, że przysłowiową tajemnicą poliszynela jest fakt, że w gminie jest za dużo szkół w porównaniu do liczby chodzących tam dzieci.
Wyniki sprawdzianu i egzaminu nadal gorsze niż w powiecie
-Jako wiadomość optymistyczną mogę dodać, że w porównaniu z rokiem szkolnym 2012/13 w minionym roku szkolnym wyniki sprawdzaniu były 1,31 pkt. wyższe. Bez zmian pozostaje fakt, że są one nadal niższe niż w powiecie, województwie i kraju – poinformował S. Olszewski.
Oczywiście szkoły w okresie obejmującym sprawozdanie miały spore osiągnięcia w najróżniejszych konkursach na szczeblu powiatowym czy wojewódzkim. Niekwestionowanym liderem w osiągnięciach na szczeblu sportowym pozostaje szkoła w Gardei. To efekt istnienia w tej placówce klas sportowych, gdzie młodzi ludzie trenują piłkę ręczną, piłkę nożną, unihokeja czy tenis stołowy.
Gminna oświata to studnia bez dna
Radny Waldemar Mańkowski miał całkowicie odmienne zdanie co do osiągnięć gardejskiej oświaty. Podkreślił, że szkolne sprawy wielokrotnie trafiały pod obrady poszczególnych komisji. Radni byli informowani o problemach trapiących oświatę i starali się wyciągać pomocną dłoń przychylając się na dokładanie kolejnych pieniędzy do przysłowiowej studni bez dna.
-Nie zgadzam się z opiniami, że w szkołach w gminie Gardeja jest tak dobrze. Wielokrotnie sami dyrektorzy informowali nas o finansowych potrzebach, a wójt wyrażał zgodę na zwiększenie środków. Za tymi działaniami nie nastąpiła żadna poprawa np. w wynikach egzaminów czy sprawdzianów. Potrzebne są fundamentalne zmiany w działaniu gminnej oświaty – powiedział w rozmowie z nami radny Waldemar Mańkowski.
Szkoda, że podczas składania sprawozdania przez gminnego urzędnika zabrakło pomysłów jak poprawić stan gminnej oświaty. O tym, że w gminie jest za dużo szkół wiedzą wszyscy, ale chyba każdy boi się mówić o tym głośno.
Napisz komentarz
Komentarze