piątek, 22 listopada 2024 22:14
Reklama
Reklama

Tajemnice prabuckich wodociągów

Już po raz trzeci Stowarzyszenie Społeczno-Kulturalne „Prabuty-Riesenburg” zorganizowało spotkanie Dyskusyjnego Klubu Historycznego. Tym razem przybliżano tajemnice prabuckich wodociągów. Można było m.in. dowiedzieć się, jak przed wiekami mieszkańcy ówczesnego Riesenburga radzili sobie z brakiem wody pitnej lub też dlaczego miejski młynarz skarżył się na mieszkańców, którzy podkradali mu wodę.
Tajemnice prabuckich wodociągów

Dyskusyjny Klub Historyczny, działający pod patronatem Stowarzyszenia Społeczno-Kulturalnego „Prabuty-Riesenburg”, to prawdziwa gratka dla miłośników historii. Na jego spotkaniach nie powinno zabraknąć nikogo, dla którego przeszłość jego małej ojczyzny warta jest poznania. Już po raz trzeci Bernard Reks i Włodzimierz Wiśniewski przenieśli słuchaczy w minioną przeszłość Prabut i najbliższej okolicy. Tym razem tematem spotkania były prabuckie, miejskie wodociągi.

Miasto miało ogromne problemy z wodą

Wbrew pozorom, chociaż Prabuty w swojej minionej przeszłości leżały nad jeziorami, miasto i jego mieszkańcy ciągle cierpieli na deficyt wody pitnej. Oczywiście, można ją było czerpać z najbliższego jeziora Liwieniec, ale nie było to wcale taką łatwą, a przede wszystkim lekką sprawą. Kilka wybitych w mieście studni nie wystarczało do zabezpieczenia wszystkich potrzeb rozrastającego się miasta. Warto pamiętać, że w mieście przed wiekami funkcjonowały przecież dwa browary, które potrzebowały dużych ilości wody. O ile, w średniowieczu wody jeszcze względnie wystarczało, to na początku XVIII wieku był to już problem. Niewiele osób zapewne wie, że pierwsze wodociągi w Prabutach zaczęto budować już w XVII wieku, ale zostały one zniszczone w czasie wojen szwedzkich. Nie były to jednak wodociągi jakie znamy obecnie. O tych wszystkich meandrach przeszłości opowiadał Bernard Reks.

Wybudowano drewniany wodociąg

-Prabuty znajdowały się na dość dużym wzniesieniu, w otoczeniu jezior, ale w mieście występował ciągły deficyt wody. Na przykład sam zamek miał wybite trzy studnie. Miejskie studnie były jednak bardzo płytkie, mające nie więcej niż 4 metry. Po wielkim pożarze miasta, pod koniec XVII wieku, zaczęto szukać wody źródlanej w takich miejscach, skąd mogła ona grawitacyjnie płynąć do miasta. Kolejną przyczyną stojącą za wybudowaniem miejskich wodociągów były pretensje prabuckiego młynarza. Skarżył się on bowiem magistratowi, że mieszkańcy podbierają mu wodę, więc nie może mielić zboża. Stacjonujące w mieście pruskie regimenty także potrzebowały dużych ilości wody, dlatego miasto otrzymało dotację od państwa na wybudowanie wodociągów. Źródła znaleziono w pobliżu dzisiejszego sanatorium, 2 kilometry od miasta. Tam wodę zbierano z kilku źródeł, spiętrzano ją, a następnie za pomocą wydrążonych w środku drewnianych bali tłoczono do grodu. Te dawne zbiorniki są zresztą widoczne do dziś. Budowa wodociągów miejskich czerpiących wodę z okolic dzisiejszego sanatorium rozpoczęła się 1725 roku, jednak trwała zaledwie 10 lat – opowiadał Bernard Reks.

Źródła znaleziono w okolicach dawnego sanatorium

Wbrew pozorom, wybudowanie wodociągów nie rozwiązało problemów. Woda docierała do miasta drewnianymi rurami, ustawionymi na powierzchni, na specjalnych rusztowaniach. W mieście rury początkowo zasypano ziemią, ale niestety często się zapychały i trzeba było ponownie je rozkopywać. Pozyskano więc ponownie wsparcie ze strony państwa pruskiego i wybudowano w granicach miasta podziemne tunele. W tunelach, na specjalnych półkach, układano drewniane rury i woda praktycznie bez przeszkód mogła płynąć do specjalnych zbiorników w mieście.

Włodzimierz Wiśniewski przybliżył słuchaczom natomiast sposoby wykonywania rur z drewnianych bali. Zaznaczył, że chociaż to było tylko drewno, woda po drodze nie wyciekała i bez przeszkód docierała do miasta. W samym mieście były jednak problemy z jej gromadzeniem.

-Miasto zostało zbudowane na gruncie, który przepuszczał wodę. Wybudowane zbiorniki przez pewien czas stały puste bowiem wlewana do nich woda szybko wsiąkała. Prabucianie postanowili więc uszczelnić dno zbiorników grubą warstwą gliny i cegłami, które zatrzymywały wodę w zbiornikach – poinformował Włodzimierz Wiśniewski.

Wraz z postępem, na początku XX wieku, Prabuty zyskały miejskie wodociągi. Wówczas było już jednak o wiele łatwiej dostarczać wodę do domostw, bowiem z pomocą przyszło wynalezienie elektryczności.

Chcą poznać losy pacjentów prabuckiego szpitala psychiatrycznego

Organizatorzy trzeciego spotkania klubu historycznego poprosili o zaproponowanie kolejnego tematu, który byłby przybliżony na najbliższym spotkaniu klubu. Helenę Możejko zainteresowała sprawa pacjentów prabuckiego szpitala psychiatrycznego.

-Do wybuchu wojny w 1939 roku, tu gdzie obecnie istnieje prabucki szpital, funkcjonował szpital psychiatryczny. Chciałabym, aby na kolejnym spotkaniu można byłoby opowiedzieć co się stało z pacjentami tej placówki. Wiem z dokumentów, co Niemcy w czasie wojny zrobili z pensjonariuszami m.in. szpitala w Kocborowie koło Starogardu Gdańskiego. Nigdzie jednak nie trafiłam na informacje, co się stało z pacjentami prabuckiego szpitala – powiedziała Helena Możejko.

Bernard Reks i Włodzimierz Wiśniewski obiecali, że zajmą się tym tematem, ale z rozwikłaniem tej zagadki mogą być spore trudności. Prabuccy historycy nie natrafili bowiem na żadne informacje w tej sprawie. Podkreślili jednak, iż znając decyzje władz hitlerowskich, pacjentów szpitala psychiatrycznego w Prabutach na pewno spotkał ten sam los co innych tego typu placówek czyli zostali przez hitlerowców zamordowani.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu portalpomorza.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

taki sobie 22.12.2015 20:33
Kozborowo było polskie stąd takie, a nie inne rozprawienie się z pacjentami szpitala psychiatrycznego . Prabuty były niemieckie. Znając stosunek i politykę władz niemieckich od 1933 r. do osób chorych psychiatrycznie to w 1939 roku dawno już ich tam nie było. Przecież podobnie postąpiono w szpitalu psychiatrycznym Tapiau k/ Królewca gdzie w latach 30 zabito osoby chore psychicznie,a w 1939 r. szpital był pusty i wykorzystano go na uwięzienie uczniów Polskiego Gimnazjum z Kwidzyna.

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu portalpomorza.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.
płatnik 22.12.2015 03:29
Tajemnica prabuckich wodociągów jest to,że mamy wodę najdroższą bodaj w całej północnej Polsce.Chyba jest święcona dlatego taka droga.

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu portalpomorza.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.
Reklama
pochmurnie

Temperatura: 1°C Miasto: Gdańsk

Ciśnienie: 1000 hPa
Wiatr: 28 km/h

Ostatnie komentarze
Autor komentarza: StanleyTreść komentarza: Tusk wielokrotnie dawał wyraz, delikatnie mówiąc, niechęci do tego co poleskie i patriotyczne. zgodzę sie z Sp. Alboinem, że każdy może sie pomylić, błądzić, natomaist rzesza gawiedzi, któej to nie przeszkadza, albo nawet sie PODOBA, powinna budzić przerażenie.Źródło komentarza: BEZ STRACHU. Albin Siwak o Doladzie Tusku - szokujące wspomnienieAutor komentarza: BogdanTreść komentarza: Oszukują i faszerują. Nie papryczkowe ani malinowe tylko pestycydowe...Źródło komentarza: Nowy test Fundacji Pro-Test: Wszystkie sprowadzane z zagranicy pomidory zawierały pestycydyAutor komentarza: Westlake LoanTreść komentarza: Jestem szczerze wdzięczny Panu za poprowadzenie mnie właściwą drogą, która umożliwiła mi dzisiaj otrzymanie pożyczki po tym, jak oszuści oszukali mnie z pieniędzy. Jeśli znalazłeś się w skomplikowanej sytuacji i chcesz uzyskać pożyczkę od osoby godnej zaufania i uczciwej, nie wahaj się skontaktować z WESTLAKE LOAN pod adresem: [email protected] Telegram___https://t.me/loan59Źródło komentarza: Mężczyzna chciał zabić żonę siekierą. Później popełnił samobójstwo.Autor komentarza: RamparamTreść komentarza: Biedny łoś... ale prawdziwe losie to urzędasy i weterynarze, którym jak widać się nie chciało zareagować. W sumie db że nikt nie zastrzelił zwierzaŹródło komentarza: Ranne zwierzę i „spychologia”. Nikt nie chciał pomóc łosiowi...Autor komentarza: RobTreść komentarza: Niech się sam utopi... Prawie dożywocie, w sume za głupote... Ludzie słabo wyceniają swoje zycie ;-1Źródło komentarza: Recydywista groził pobiciem i utopieniem. Grozi mu 18 lat za kratami
Reklama