Rozmowa z Pawłem Braunem, dyrektorem naczelnym Wojewódzkiej i Miejskiej Biblioteki publicznej im. Josepha Conrada Korzeniowskiego w Gdańsku
- 9 marca o godzinie 15 zaprasza pan na uroczyste otwarcie Biblioteki Manhattan – pierwszej mediateki na Pomorzu zlokalizowanej na drugim piętrze Centrum Handlowego Manhattan przy ul. Grunwaldzkiej 82 w Gdańsku – Wrzeszczu.
- Staraliśmy się stworzyć miejsce, które odpowiada nawet nie na oczekiwania czytelników, bo one są cały czas dość tradycyjne, ale na potrzeby, które mogą się pojawić za parę lat. Wiemy jakie możliwości daje współczesna technika i jak wyglądają nowoczesne biblioteki w Polsce - w Warszawie, Olsztynie, Wrocławiu i na Zachodzie. Kreując filię we Wrzeszczu umieściliśmy w niej doświadczenia sąsiadów i całą naszą wiedzę i doświadczenie.
- Czemu zawdzięczamy lokalizację placówki właśnie we Wrzeszczu?
- Wrzeszcz jest dzielnicą, która z powodów historycznych miała wiele filii, ale każda z nich dysponowała dosyć słabymi warunkami lokalowymi. Chodziło o to, aby filie we Wrzeszczu zamienić na jedną, która oferuje zupełnie nową jakość i nowe usługi mieszkańcom. Zostały połączone: Filia nr 1 przy ul. Grunwaldzkiej, Filia nr 21 przy ul. Waryńskiego i Filia nr 38 przy ul. Wojska Polskiego. Ta ostatnie liczyła zaledwie 40 m kw. i nie dało się w niej w ogóle rozwijać działalności promocyjnej, organizowania spotkań autorskich, pozostałe dwie też były za małe. Wszystkie trzy mieściły się w zaadaptowanych pomieszczeniach, a w tej chwili oczekujemy od bibliotek znacznie więcej, przede wszystkim muszą one działać w otwartej, dużej przestrzeni. Powstał jeden obiekt, który pełni kilka funkcji bibliotecznych. Teraz czytelnicy nie będą musieli wybierać pomiędzy ofertą biblioteki dziecięcej, biblioteki ogólnej i biblioteki naukowej, księgozbiory skomasowaliśmy w jednym miejscu. Łączna powierzchnia centrum bibliotecznego wynosi 830 m kw.
- Partnerem jest Centrum Handlowe Manhattan.
- Rozmowy były o tyle trudne, że C.H. Manhattan zyskiwało w nas nowego, niekomercyjnego partnera, który mówi innym językiem i nie generuje zysków. My musieliśmy poznać język komercyjnych usług, a C.H. Manhattan przyzwyczaić się, że z tego klienta nie będzie miał wprost zysków finansowych, ale z pewnością poprawi wizerunek swojego centrum. Dzierżawę uzyskaliśmy – drogą negocjacji - na korzystnych warunkach, co jest wynikiem determinacji biblioteki i bardzo dobrej woli centrum. Płacimy za dzierżawę mniej niż placówki handlowe.
- Biblioteki w niedużych ośrodkach z reguły pełnią rolę wielofunkcyjnych centrów kultury, w wielkich miastach przede wszystkim przychodzi się tam po książkę.
- To prawda, Gdańsk jest aglomeracją mającą wiele instytucji kultury i rola biblioteki na ogół ograniczała się do wypożyczania książek. We współczesnych bibliotekach pracuje się nieco inaczej i musimy proponować naszym odbiorcom szeroką ofertę. Chcemy, żeby biblioteka była miejscem, do którego się przychodzi po książkę, ale żeby również przyjemnie w niej się spędzało czas. To ma być miejsce przyjazne ludziom, którzy z książką są silnie związani ale też chcą mieć styczność z szeroką kulturą czytelnictwa. Ta coraz większa grupa nie tylko w domu, lecz i poza domem, ma potrzebę spotykać innych ludzi o podobnych zainteresowaniach. W ostatnich latach obserwujemy niezwykły sukces centrów handlowych, które przejmują rolę miejskiej agory, ludzie po to tam idą aby spotkać innych ludzi, gdyż taka jest silna potrzeba społeczna. My chcemy pokazać, że podobnie, jak w przypadku robienia zakupów, możemy spotkać się w gronie osób, którzy uwielbiają książki, bez względu na to, jaki będzie nośnik tych książek – czy to będzie książka tradycyjna, czy cyfrowa - audiobook, czasopismo czy komputer. Mediateka ma być miejscem, gdzie wszyscy możemy się spotkać przy książce, szachach, warcabach, poznać znanego autora, porozmawiać o lekturach w Klubie Miłośników Książki, posłuchać muzyki, zobaczyć kameralne przedstawienie. Ma to być szeroko rozumiane centrum kultury książki. Na Zachodzie takie nowoczesne biblioteki nazywane są domami książki, to pojęcie znacznie poszerza formułę biblioteki, określa również jej rolę kulturotwórczą i społeczną. Oprócz tego, że książkę się wypożycza można ją spotkać na każdym szczeblu jej istnienia.
- Czym charakteryzować się będzie „Biblioteka Manhattan” we Wrzeszczu?
- Jest adresowana do wszystkich grup wiekowych. To pewien eksperyment bowiem zazwyczaj mediateki są nakierowane na czytelnika młodego. Tutaj staramy się stworzyć również wygodne warunki spędzania wolnego czasu dla osób starszych, a – co jeszcze ważniejsze – dla czytelników bardzo młodych, którzy nie potrafią jeszcze czytać. Jest duża grupa ludzi w starszym wieku wykluczonych cyfrowo, którzy nie posługują się Internetem. Nasi pracownicy będą stopniowo – o ile czytelnicy będą chcieli - ten świat im przybliżać. Łączymy funkcję biblioteki nowoczesną z tradycyjną.
Oprócz książek drukowanych na papierze dostępne są zbiory multimedialne - książka mówiona, muzyka, filmy, gry edukacyjne, ebooki. Biblioteka wyposażona jest w konsole do gier i stanowiska komputerowe dla czytelników.
Będzie to miejsce żywe, które cały czas kierować będzie do odbiorców nowe oferty. Zajęcia odbywać się będą cyklicznie, żeby czytelnik miał harmonogram zajęć, w których uczestniczy. Będą kursy logopedyczne dla bardzo małych dzieci i kursy komputerowe dla osób starszych. W mediatece zlokalizowane zostaną dyskusyjne kluby książki, prowadzone będą zajęcia teatralne – głośne czytanie książek dzieciom. Przewidziane są zajęcia muzyczne przybliżające kulturę muzyki w bibliotece. Generalnie wszystkie spotkania są otwarte i nieodpłatne, ale niektóre zajęcia cykliczne, na przykład logopedyczne, aby związać uczestników, będą symbolicznie odpłatne.
- Czy bibliotekarze nie obawiają się kradzieży?
- I książki i sprzęt są zabezpieczone, a wiec w takich przypadkach przy wejściu rozlegnie się elektroniczny dźwięk, jak w obiektach handlowych. Niezależnie od tego cała placówka jest monitorowana.
- Mediateka powstała w rekordowym tempie i wydano mniej środków, niż planowano.
- Początkowo sądziliśmy, że przygotowanie tego projektu zajmie nam co najmniej dwa lata i że koszt mediateki wyniesie około 3 mln zł. Tymczasem udało się nam zrealizować przedsięwzięcie w ciągu roku i wydaliśmy około 1 mln zł. W połowie sfinansowało inwestycję miasto, w połowie były to fundusze własne biblioteki ale oczywiście jesteśmy placówką dotowaną, więc można powiedzieć, że były to wszystkie fundusze miejskie.
- Jak wygląda czytelnictwo na Pomorzu wśród młodego pokolenia?
- Młodzi ludzie mają znacznie większą wiedzę od starszych jak wykorzystywać współczesne techniki w poszukiwaniu informacji. Z czytelnictwem wśród młodzieży nie jest tak źle, oni czytają mnóstwo, rzadziej korzystają, niż średnie pokolenie, które uczyło się, studiowało przed pojawianiem się komputerów, z bibliotek. Oni czytają bardzo dużo w Internecie, stamtąd uzyskują swoją wiedzę. Rola książki była przez wieki z jednej strony rozrywkowa, z drugiej informacyjna. Myśmy musieli pójść po książkę żeby dowiedzieć się czegokolwiek – albo po encyklopedię, albo słownik, albo poczet królów, teraz nie ma takiej potrzeby, większość podstawowych informacji jest w Internecie i o to absolutnie nie mam pretensji do ludzi młodych. Literaturę piękną też młodzi czytają, ale stopień percepcji literatury jest inny niż kiedyś, istnieje wiele innych form rozrywki. Konkurencję mamy olbrzymią dlatego bardzo zależy nam żeby młodzi ludzie przychodzili do biblioteki, nawet jeżeli nie będą mieli bezpośredniego kontaktu od początku z literaturą piękną to będą oswajać się z atmosferą książki, a my będziemy pewnie po cichu przemycać to wszystko, co dla nas jest ważne w zakresie szeroko rozumianej kultury za pomocą nowych technologii.
- A czytelnicy z mniejszych ośrodków, jakie działania podejmowane są z myślą o nich?
- W ciągu ostatnich dwóch – trzech lat obserwujemy bardzo dynamiczną poprawę sytuacji w całej Polsce, także w województwie pomorskim. Biblioteki zaczynają świetnie pracować, poszerzać swoje księgozbiory, nasze województwo jest w ścisłej czołówce w kraju pod względem komputeryzacji bibliotek wiejskich, gminnych. Coraz więcej placówki te organizują zdarzeń w zakresie kultury. Realizowanych jest kilka programów – i rządowych i niezależnych fundacji wspierających biblioteki terenowe, biblioteka wojewódzka organizuje kursy i szkolenia, wszyscy staramy się poprawić sytuację i zmiany na lepsze są już bardzo widoczne. Wzrasta wysokość dofinansowania tych bibliotek przez samorządy lokalne. Im ważniejszą rolę będzie pełniła biblioteka w społeczności lokalnej, tym większe ma szanse otrzymać dodatkowe pieniądze z budżetu gminy, dlatego próbujemy przekonywać wszystkich bibliotekarzy aby najpierw postarali się pokazać jak bardzo są pomocni w społecznościach lokalnych, jak wiele dobrego robią dla swoich gmin, później pieniądze za tym pójdą.
„Biblioteka Manhattan” – pierwsza na Pomorzu mediateka - gotowa!
GDAŃSK. We współczesnych bibliotekach pracuje się nieco inaczej i musimy proponować naszym odbiorcom szeroką ofertę. Chcemy, żeby biblioteka była miejscem, do którego się przychodzi po książkę, ale żeby również przyjemnie w niej się spędzało czas.
- 02.03.2012 00:00 (aktualizacja 21.04.2023 23:22)

Reklama
Napisz komentarz
Komentarze