czwartek, 6 marca 2025 14:49
Reklama

Bez większego strachu. Czy widziała pani coś podejrzanego?”

Tajemnica diamentów - na scenie Miejskiego Teatru Miniatura. Przy wejściu witali przybyłych zaaferowani mali detektywi, zadawali pytania: „Czy  widziała pani coś podejrzanego?”
Bez większego strachu. Czy  widziała pani coś podejrzanego?”

Pytali także: „Czy lubi pan diamenty?” itp. „Sprawdzimy” – słyszeliśmy i tak, zanim zaczął się spektakl, atmosfera wytworzyła się gorąca. Na scenie, obserwujemy żądnych sensacji i newsów dziennikarzy, którzy za wszelką cenę chcą włączyć się w ciekawą akcję, która długo nie następuje. W końcu – jest! Przerywa się nuda, w sklepie z biżuterią zaczynają ginąć diamenty.

 

Miejski Teatr Miniatura, pod nowym kierownictwem Romualda Wiczy – Pokojskiego, przygotował światową prapremierę - dla widzów od lat sześciu, która odbyła się w niedzielę, 15 kwietnia 2012 roku.

Dzieci z widowni uczestniczą w śledztwie

 

Rekordy popularności bestselleru zachęciły realizatorów do przygotowania na wrzeszczańskiej scenie przedstawienia, które, jak słyszymy, zapowiada teatralny detektywistyczny serial. Pokolenia starsze i średnie czytelników na tej literaturze się nie wychowało, ale teraz dzieci – na całym świecie - w książeczkach kryminalnych szwedzkiego autora się zaczytują. Na prapremierę przybyły dzieci z pierwszych klas szkół podstawowych z rodzicami. Kanwą do scenariusza stała się pierwsza książka z serii „Tajemnica diamentów” współczesnego szwedzkiego pisarza Martina Widmarka, urodzonego w 1961 roku, z ilustracjami Heleny Willis. Pisarz do Gdańska na prapremierę przyjechał i również siedział w niedzielę na widowni, a po przedstawieniu wyraźnie był zadowolony.

Rzecz dzieje się w fikcyjnym miasteczku Valleby. Bohaterowie – Maja i Lesse - dwoje dzieci z tej samej klasy - wchodzą w role detektywów by, „z narażeniem życia”, odnaleźć winnych. Podejrzana jest trójka pracowników sklepu, każdy ma dobre alibi, ale i poważne powody do popełnienia przestępstwa. Do akcji wkraczają z urzędu i bez większego zapału, rutynowo: policjant i  komisarz, co chwila o zdanie sceniczni dziennikarze pytają dzieci z widowni, które z przejęciem odpowiadają, uczestniczą w śledztwie. Dużo się przed oczyma widzów dzieje. Jeden plan – na scenie z aktorami i lalkami. Aktorzy grają policjantów i reporterów, lalki – animowane przez aktorów - wcielają się w: małych bohaterów, trójkę podejrzanych, policjanta, komisarza, kościelnego i in. Przez cały czas czuwa i nadaje sprawozdania na gorąco telewizja – „Nasze wasze wiadomości” – karykatura znanych ze szklanego ekranu audycji. Drugi plan – to dzianie się w urokliwym miniaturowym miasteczku z tektury, niektóre obiekty przypominają znane budowle w Gdańsku – Teatr Miniatura, Zieleniak, Dworzec Główny, Bazylikę Mariacką i in. Maleńkie laleczki i samochodzik ożywiają, aktorzy, przy użyciu patyczków, wyczarowują tajemnicze spacerki, dramatyczny pościg, dawanie znaków ostrzegawczych lusterkiem. Niczego byśmy nie widzieli, ale to, co się tam odbywa na bieżąco jest filmowane i prezentowane na ekranie nad sceną. Świetny, oryginalny, pomysł, efekt jeszcze lepszy!

 

Z  przymrużeniem oka i z dużą domieszką humoru

Plastyczne, charakterystyczne są lalki, widać duże twarze o wyraziście narysowanych rysach, wzbudzają ciekawość, sympatię, podejrzenia, intrygują.

Wydarzenia nabierają tempa, wyłaniają się czarne i białe charaktery. Jest jedna – „mrożąca krew w żyłach” – scena, kiedy to jeden z dziecięcych detektywów „cudem” unika „śmierci” na skutek … ciosa nożem, ale to tylko pozornie była groźba, bo, okazuje się, że nóż posłużył do… tego dowiecie się na przedstawieniu. Nie ma więc zagrożenia, nikt nikogo nie straszy, nie leje się krew strumieniami. Ale, jak to w kryminałach bywa – wyłania się – niespodziewane rozwiązanie, winny za niecne uczynki z pewnością będzie ukarany, a mali bohaterowie dostaną pochwałę za bezkompromisowe, niekonwencjonalne, kroki. Ten dziecięcy kryminał na scenie – z czynnym udziałem, nie bez wypieków na buziach, małej publiczności - rozgrywa się z przymrużeniem oka i z dużą domieszką humoru. Specjalnie napisana do spektaklu muzyka, melodyjne, przebojowe piosenki ładnie śpiewane przez aktorów (ale znowu za głośno!!!! Po co aż takie wzmocnienie? Dlaczego pod względem ilości decybeli teatr chce dorównać dyskotece?!), dodają rytmu i barwy zdarzeniom. Dzieci były zadowolone i dorośli też dobrze się bawili, rozwiały się obawy tych ostatnich, że przeniesione zostaną na scenę okrucieństwa, które stale goszczę na ekranach telewizorów, także, jakże często, w kreskówkach dla najmłodszych.

Wydano kolorowe, składane w harmonijkę, programy. Dla dzieci są tam: pocztówki z wizerunkami lalek – bohaterów przedstawienia, reklama spektaklowego „Biura detektywistycznego Lessego i Mai” gotowego przyjąć „każde niebezpieczne zlecenie , odnaleźć zagubione portfele i zaginione koty”, jest zakładka do książki i informacja o szwedzkiej literaturze dla najmłodszych oraz niebieski „detektyw” do składania z tekturki. W „Strefie rodzica”, na końcu programu, zamieszczono tekst: „Teatr – szkoła myślenia”, który pomoże mamie, tacie, dziadkom, w rozmowach z dziećmi po spektaklu w domu. 

I jeszcze jedno, w tekturowym, scenicznym miasteczku z marzeń na scenie była też makieta romantycznego kina, to zapowiedź drugiego odcinka przedstawienia w Miejskim Teatrze Miniatura „Tajemnice kina” według kolejnej książeczki z serii „Biuro detektywistyczne Lessego i Mai”, które, jak zapewniają twórcy, powstanie tego roku jesienią. Do obejrzenia części pierwszej kryminału dla najmłodszych - „Tajemnicy diamentów”  - dzieci i dorosłych serdecznie zachęcam!

* * *

Kolejne przedstawienie w niedzielę, 22 kwietnia 2012 r. o godz: 17

 

* * *

„Tajemnica diamentów”
na podstawie książki Martina Widmarka z ilustracjami Heleny Willis z serii „Biuro detektywistyczne Lassego i Mai"

Adaptacja i reżyseria: Ireneusz Maciejewski
Scenografia i lalki: Dariusz Panas
Teksty piosenek: Joanna Herman
Muzyka: Old Time Radio

Inspicjent: Zbigniew Okęcki

Obsada
Lasse, Dziennikarz | Jakub Ehrlich
Maja, Dziennikarka | Wioleta Karpowicz
Muhammed Karat, Kościelny Svenssson, Dziennikarz | Piotr Kłudka
Komisarz, Lollo Smitt, Dziennikarz | Jacek Majok
Ture Modig, Złodziej, Dziennikarka | Hanna Miśkiewicz
Siv Leander, Złodziej, Dziennikarka | Jadwiga Sankowska
Kelnerka, Policjant, Złodziej | Magdalena Żulińska

Spektakl dla dzieci w wieku: od 6 lat

Prapremiera światowa odbyła się: 15 kwietnia 2012 r.



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu portalpomorza.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

Reklama
bezchmurnie

Temperatura: 17°C Miasto: Gdańsk

Ciśnienie: 1018 hPa
Wiatr: 22 km/h

Ostatnie komentarze
Autor komentarza: StanleyTreść komentarza: Tusk wielokrotnie dawał wyraz, delikatnie mówiąc, niechęci do tego co poleskie i patriotyczne. zgodzę sie z Sp. Alboinem, że każdy może sie pomylić, błądzić, natomaist rzesza gawiedzi, któej to nie przeszkadza, albo nawet sie PODOBA, powinna budzić przerażenie.Źródło komentarza: BEZ STRACHU. Albin Siwak o Doladzie Tusku - szokujące wspomnienieAutor komentarza: BogdanTreść komentarza: Oszukują i faszerują. Nie papryczkowe ani malinowe tylko pestycydowe...Źródło komentarza: Nowy test Fundacji Pro-Test: Wszystkie sprowadzane z zagranicy pomidory zawierały pestycydyAutor komentarza: Westlake LoanTreść komentarza: Jestem szczerze wdzięczny Panu za poprowadzenie mnie właściwą drogą, która umożliwiła mi dzisiaj otrzymanie pożyczki po tym, jak oszuści oszukali mnie z pieniędzy. Jeśli znalazłeś się w skomplikowanej sytuacji i chcesz uzyskać pożyczkę od osoby godnej zaufania i uczciwej, nie wahaj się skontaktować z WESTLAKE LOAN pod adresem: [email protected] Telegram___https://t.me/loan59Źródło komentarza: Mężczyzna chciał zabić żonę siekierą. Później popełnił samobójstwo.Autor komentarza: RamparamTreść komentarza: Biedny łoś... ale prawdziwe losie to urzędasy i weterynarze, którym jak widać się nie chciało zareagować. W sumie db że nikt nie zastrzelił zwierzaŹródło komentarza: Ranne zwierzę i „spychologia”. Nikt nie chciał pomóc łosiowi...Autor komentarza: RobTreść komentarza: Niech się sam utopi... Prawie dożywocie, w sume za głupote... Ludzie słabo wyceniają swoje zycie ;-1Źródło komentarza: Recydywista groził pobiciem i utopieniem. Grozi mu 18 lat za kratami
Reklama