Apel Komitetu ds. Równego Statusu Kobiet i Mężczyzn Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy z 18 marca dotyczy zalegalizowania aborcji w tych państwach członkowskich, które tego nie uczyniły, m.in. do Polski, Irlandii oraz Malty. Głosowanie nad nim ma odbyć się 16 kwietnia.
Apel zachęca wszystkie państwa członkowskie do zagwarantowania kobietom możliwości rzeczywistego korzystania z prawa do przerwania ciąży i zniesienia ograniczeń utrudniających dostęp do bezpiecznej aborcji de iure i de facto poprzez stworzenie odpowiednich warunków w sferze opieki zdrowotnej i psychicznej oraz zaoferowanie właściwego pokrycia kosztów.
W niektórych ponaglanych przez KE krajach zabiegi przerywania ciąży są dopuszczone tylko w szczególnych przypadkach (np. zagrożenia życia matki lub dziecka). W styczniu minęło 15 lat od wprowadzenia w Polsce ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży, zwanej ustawą antyaborcyjną.
Lewica ostro za aborcją
Lider lewicy Wojciech Olejniczak twierdzi, że lewica chce legalizacji aborcji. Kompromis dotyczący prawa aborcyjnego z lat 90. przechodzi do historii. Politycy SLD chcą w tej sprawie zmian w przepisach - "aby prawo kobiety do decydowania o macierzyństwie stało się faktem". W ocenie Olejniczaka, Raport "wyraźnie pokazuje, że Polska jest zaściankiem Europy, jeśli chodzi o kwestie aborcji" i wychowania seksualnego. "Trzeba coś w tej sprawie zrobić" - apelował lider SLD.
"To co nazywamy kompromisem z lat 90. można powiedzieć, że przechodzi już do historii. Mamy inne społeczeństwo, inną młodzież, inne problemy, jesteśmy w zjednoczonej Europie - mówił Olejniczak.
Rząd: raport nie narzuca legalizacji aborcji
Pełnomocnik rządu ds. równego statusu prawnego Elżbieta Radziszewska ocenia, że raport Komitetu ds. Równego Statusu Kobiet i Mężczyzn Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy nt. aborcji nie stwierdza niczego nowego i nie ma żadnego znaczenia dla prawodawstwa krajów UE. Radziszewska powiedziała, że "Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy ma strzec praw człowieka i dbać o demokrację, jest to jednak instytucja, która nie ma wpływu na przepisy w poszczególnych krajach Unii Europejskiej". Przypomniała, że kwestia aborcji uregulowana jest w prawie europejskim, które zostawia to w gestii każdego z krajów członkowskich.
Zdaniem wiceszefa klubu PO Grzegorza Dolniaka, raport "to trochę jak włożenie kija w mrowisko". Dolniak zauważył, że raport został przyjęty na razie tyko przez Komitet, a nie przez całą Radę. "To wcale nie oznacza, że ten raport zostanie przegłosowany" - ocenił i dodał, iż nawet jeśli Rada przyjmie raport, nie ma on żadnego znaczenia prawnego.
Utrzymać kompromis
W Polsce, w myśl obecnie obowiązujących (od 1993 roku) przepisów, aborcji można dokonywać gdy ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety ciężarnej, jest duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu (w obu przypadkach do chwili osiągnięcia przez płód zdolności do samodzielnego życia poza organizmem kobiety ciężarnej) lub gdy ciąża powstała w wyniku gwałtu.
Jolanta Szczypińska (PiS) jest zdania, że raport należy zbagatelizować. "Nie należy się tym zajmować" - dodała. Zdaniem posłanki obecnie obowiązująca w Polsce ustawa antyaborcyjna jest wynikiem kompromisu i dlatego jest najlepszą ustawą.
Szef klubu PSL Stanisław Żelichowski zaznaczył, że w sprawie prawa dotyczącego aborcji w Polsce "nie należy ruszać trudno wypracowanego kompromisu". PSL uważa, że nie należy "zmieniać tego, co jest znakiem równowagi". Natomiast „jeżeli ruszymy ten temat, rozpęta się nowa wojna"..
Reklama
W drodze na Boży świat
Na ratunek dzieciom. Raport Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy zawiera wezwanie do krajów, w których zakazana jest aborcja, aby ją zalegalizowały. Lewica rozpoczyna kolejną „wojenkę aborcyjną”. Wierni chrześcijanie angażują się coraz liczniej w Duchową Adopcję dziecka poczętego.
- 01.04.2008 08:59 (aktualizacja 01.04.2023 06:50)
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze