Wczoraj kryminalni z referatu dw. z przestępczością samochodową gdyńskiej komendy miejskiej zatrzymali 30-letniego mieszkańca Gdyni. Mężczyzna wpadł na pomysł, aby wykorzystując kradzież samochodu swojego znajomego podszyć się pod sprawcę i zażądać okupu za auto. Chciał 10 tys. zł w zamian za zwrot mercedesa. Potrzebował pieniędzy na podróż poślubną.
Znajomy 30-letniego Pawła S. przed wyjazdem za granicę poprosił go, aby zwrócił uwagę na dom i garaż podczas jego nieobecności. 30-latek zgodził się, ale okazało się, że 18 marca br. ktoś ukradł samochód z garażu. „Opiekun” postanowił wykorzystać okazję. Zadzwonił do właściciela mercedesa i zmieniając głos zażądał okupu za samochód warty ponad 40 tys. zł. Miał dostać 10 tys. zł. Poszkodowany opowiedział o rozmowie policjantom. Funkcjonariusze pracujący nad sprawą nie dopuścili do transakcji i zatrzymali 30-latka.
Mężczyzna tłumaczył policjantom, że okup chciał przeznaczyć na miodowy miesiąc, bo właśnie miał brać ślub.
Oszustwo zagrożone jest karą do 8 lat pozbawienia wolności. (KWP Gdańsk)
Reklama
W podróż poślubną na koszt znajomego
GDYNIA. Sąsiad poprosił 30-latka, aby podczas wyjazdu miał na oku garaż z mercedesem. "Opiekun" ukradł samochód i chciał wyłudzić okup. Tłumaczył policji, że "potrzebował pieniędzy na podróż poślubną".
- 11.04.2008 04:51 (aktualizacja 01.04.2023 07:20)
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze